Przedstawiciele bydgoskiego ratusza z Regionalną Izbą Obrachunkową chcą wspólnie wyjaśnić wątpliwości dotyczące ustawy o sporcie kwalifikowanym, które wstrzymały ogłoszenie konkursu na dotacje dla klubów na sport seniorski - czytamy w czwartkowej "Gazecie pomorskiej".
W 2005 roku Sejm uchwalił ustawę o sporcie kwalifikowanym, w myśl której samorządy terytorialne mogą wspierać, w tym finansowo, sport kwalifikowany (również seniorski). Bydgoski ratusz jeszcze w 2005 roku rozdysponował więc 800 tys. zł, w 2006 r. blisko 2 mln zł, a w minionym 900 tys. zł. To ważne pieniądze dla bydgoskich klubów.
W tym roku konkurs nie został jeszcze ogłoszony, bo... - Wszystko przez zmianę w ustawie, która sprawiła, że "temat" wspierania przez miasto sportu seniorskiego stał się jeszcze bardziej kontrowersyjny i dla nas i dla organu nadzorującego finanse publiczne - Kujawsko-Pomorskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej. Bez porozumienia z RIO nie ogłoszę konkursu - twierdzi Adam Soroko, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki UM.
W budżecie na 2008 rok Rada Miasta uchwaliła aż 9,5 mln na upowszechnianie kultury fizycznej i sportu. Część z tego ma szansę trafić do klubów na sport seniorski. Ale czy trafi?
- Nowy ustęp w ustawie, który mówi, że Rada Miasta, w drodze uchwały, określa warunki i tryb wspierania, w tym finansowego, rozwoju sportu kwalifikowanego, miał załatwić cały problem. Tymczasem to jeszcze bardziej zagmatwało sprawę. Do tej pory, mimo pewnych niejasności, RIO w naszym województwie była przychylna i nie robiła problemów, dlatego przez trzy lata mogliśmy rozdzielać pieniądze klubom. Niestety, teraz mamy dodatkowe wątpliwości, a przy tym pojawił się precedens na południu Polski, gdzie jedna z izb zakwestionowała decyzję gminy o wspieraniu sportu seniorskiego. Chcemy tego uniknąć, więc zanim ogłosimy konkurs, zamierzamy wyjaśnić sobie wszystko z przedstawicielami naszej RIO. Jeśli otrzymamy zgodę, że wystarczy uchwała Rady Miasta, konkurs będzie mógł zostać ogłoszony - tłumaczy Soroko.
Wydaje się, że interpretacja ustawy powinna być jedna, tymczasem przepisy są skonstruowane w taki sposób, że wzbudzają kontrowersje.
Ale nie wszędzie. W Poznaniu już przekazano klubom dotacje z ratusza, pieniądze ma zamiar podzielić Toruń. Sąsiedzi ogłosili konkurs (nadeszło 10 ofert), na który przeznaczyli 1,4 mln zł. W połowie stycznia budżet ma "zaklepać" toruńska RM, a odpowiednia komisja rozdzielić pieniądze. Jeśli RIO unieważni konkurs, toruński ratusz rozdysponuje pieniądze w ramach umów o promocji. Wtedy jednak nie wszystkie kluby dostaną pieniądze, a przy tym ratusz straci nad nimi kontrolę.
Miejmy jednak nadzieję, że gminy przekonają regionalne RIO i sport tylko na tym zyska.
Adam Szczęśniak
Źródło: "Gazeta pomorska"