Trzy razy prokuratura umarzała śledztwo przeciwko burmistrzowi Włoszczowy z SLD. Zmieniła zdanie dopiero po interwencji Przemysława Gosiewskiego (PiS) - pisze "Gazeta Wyborcza".
Burmistrzem Włoszczowy (Świętokrzyskie) jest Józef Grabalski, równocześnie szef powiatowych struktur SLD. W opozycji do burmistrza pozostaje czterech radnych skupionych w Klubie Radnych Prawicy Niezależnej. Od 2005 r. radni oskarżają Grabalskiego, że jest odpowiedzialny za nieprawidłowości przy budowie 12- kilometrowego odcinka kanalizacji.
Burmistrz twierdzi, że o przekrętach nie miał pojęcia. Sam zresztą po ich wykryciu zawiadomił prokuraturę. Radni z Klubu Prawicy uznali jednak, że prokurator powinien zająć się przede wszystkim burmistrzem. Ich zdania nie podzieliła miejscowa prokuratura i odmówiła wszczęcia postępowania przeciwko Grabalskiemu - relacjonuje dziennik.
Radni skarżyli się więc do kolejnych instancji - do prokuratury w Jędrzejowie, Kielcach i Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Za każdym razem dostawali odpowiedź, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa.
Klub Prawicy Niezależnej zwrócił się więc do szefa Klubu Parlamentarnego PiS Przemysława Gosiewskiego - poseł ze świętokrzyskiego.
10 kwietnia Gosiewski wystąpił do ministra sprawiedliwości i swojego partyjnego kolegi Zbigniewa Ziobro z pismem, w którym prosił o sprawdzenie, czy prokuratura we Włoszczowie słusznie odmawia ścigania burmistrza. Efekt był piorunujący. Sprawę przekazano do prokuratury w Starachowicach. Tuż przed świętami wielkanocnymi burmistrz Grabalski, który przebywał w szpitalu w Iwoniczu Zdroju, dostał za pośrednictwem miejscowej policji wezwanie, by stawił się na policji w Kielcach.
Na przesłuchaniu policjanci przedstawili mu zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Burmistrz cudem wywinął się od aresztowania, ale musiał zapłacić 10 tys. zł kaucji, a prokuratura zajęła mu trzyletniego volkswagena. Grabalski do dzisiaj boi się rozmawiać o sprawie: "Nie wiem, czy to mi nie zaszkodzi" - mówi "Gazecie Wyborczej". (PAP)
Trzy razy prokuratura umarzała śledztwo przeciwko burmistrzowi Włoszczowy z SLD. Zmieniła zdanie dopiero po interwencji Przemysława Gosiewskiego (PiS) - pisze "Gazeta Wyborcza".
Burmistrzem Włoszczowy (Świętokrzyskie) jest Józef Grabalski, równocześnie szef powiatowych struktur SLD. W opozycji do burmistrza pozostaje czterech radnych skupionych w Klubie Radnych Prawicy Niezależnej. Od 2005 r. radni oskarżają Grabalskiego, że jest odpowiedzialny za nieprawidłowości przy budowie 12- kilometrowego odcinka kanalizacji.
Burmistrz twierdzi, że o przekrętach nie miał pojęcia. Sam zresztą po ich wykryciu zawiadomił prokuraturę. Radni z Klubu Prawicy uznali jednak, że prokurator powinien zająć się przede wszystkim burmistrzem. Ich zdania nie podzieliła miejscowa prokuratura i odmówiła wszczęcia postępowania przeciwko Grabalskiemu - relacjonuje dziennik.
Radni skarżyli się więc do kolejnych instancji - do prokuratury w Jędrzejowie, Kielcach i Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Za każdym razem dostawali odpowiedź, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa.
Klub Prawicy Niezależnej zwrócił się więc do szefa Klubu Parlamentarnego PiS Przemysława Gosiewskiego - poseł ze świętokrzyskiego.
10 kwietnia Gosiewski wystąpił do ministra sprawiedliwości i swojego partyjnego kolegi Zbigniewa Ziobro z pismem, w którym prosił o sprawdzenie, czy prokuratura we Włoszczowie słusznie odmawia ścigania burmistrza. Efekt był piorunujący. Sprawę przekazano do prokuratury w Starachowicach. Tuż przed świętami wielkanocnymi burmistrz Grabalski, który przebywał w szpitalu w Iwoniczu Zdroju, dostał za pośrednictwem miejscowej policji wezwanie, by stawił się na policji w Kielcach.
Na przesłuchaniu policjanci przedstawili mu zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Burmistrz cudem wywinął się od aresztowania, ale musiał zapłacić 10 tys. zł kaucji, a prokuratura zajęła mu trzyletniego volkswagena. Grabalski do dzisiaj boi się rozmawiać o sprawie: "Nie wiem, czy to mi nie zaszkodzi" - mówi "Gazecie Wyborczej". (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.