Jan Chojnowski z PiS został wybrany w poniedziałek na przewodniczącego sejmiku województwa podlaskiego. Za jego kandydaturą zagłosowali radni PiS oraz Samoobrony, a także jeden radny PSL, który w związku z tym zostanie najprawdopodobniej wykluczony ze Stronnictwa.
W tajnym głosowaniu, Chojnowskiego - adwokata, byłego senatora AWS i byłego przewodniczącego rady miejskiej Białegostoku - poparło 15 radnych. Jego kontrkandydat Mieczysław Bagiński z PSL otrzymał 14 głosów.
W 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego PiS ma 11 mandatów, PO - 7, PSL - 5, Samoobrona - 4, Lewica i Demokraci - 3.
Obecnie w sejmiku jest formalnie 29 radnych. Radny PiS Kazimierz Gwiazdowski nie złożył ślubowania, bo w minioną niedzielę został wójtem Radziłowa. Jego mandat radnego sejmiku wygasł, ale nowy radny - na jego miejsce - nie jest jeszcze powołany.
PiS i Samoobrona, które do wyborów do sejmiku podlaskiego wystartowały w jednym bloku, miały w czasie poniedziałkowej sesji czternaście głosów. Do większości brakowało im jednego głosu, który uzyskano dzięki poparciu radnego PSL.
Choć głosowanie było tajne, prezes podlaskiego PSL prof. Adam Dobroński powiedział dziennikarzom po głosowaniu na przewodniczącego sejmiku, że chodzi o radnego ludowców - Krzysztofa Tołwińskiego. Tołwiński był w poprzedniej kadencji wicemarszałkiem województwa z ramienia PSL. Członek władz wojewódzkich tej partii, jest także w Naczelnym Komitecie Wykonawczym PSL.
Dobroński poinformował, że po konsultacji z prezesem partii Waldemarem Pawlakiem zapadła decyzja o rozpoczęciu procedury wykluczenia Tołwińskiego z partii. Zachowanie Tołwińskiego określił jako "niekoleżeńskie, nielojalne, warcholskie".
Dobroński podkreślał, że Tołwiński nie zgłaszał partii swoich wątpliwości, niczego nie wyjaśniał, a jeszcze kilka dni temu zapewniał, że jest z PSL. "Nie możemy tolerować w szeregach PSL takiej osoby" - dodał Dobroński. Przypomniał, że w wyborach samorządowych PSL startowało w bloku z Platformą Obywatelską.
"Nie po drodze nam jest z Platformą Obywatelską, jest to niemożliwe i niedopuszczalne, by reprezentowanie polskiej wsi, a szczególnie w takim regionie, gdzie rolnictwo ma bardzo duże miejsce, było w ideologii liberalnej. Na pewno nie jest to interesem wsi" - powiedział z kolei dziennikarzom Tołwiński.
Dodał, że reprezentuje część ruchu ludowego, która - jeśli dojdzie do rozłamu w PSL - "będzie przy środowiskach PiS-owskich".