Jarosław Gowin powiedział, że gotów byłby rozważyć propozycję objęcia szefostwa Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdyby przed tym resortem stały poważne wyzwania
Senator PO Jarosław Gowin powiedział w poniedziałek PAP, że gotów byłby rozważyć propozycję objęcia szefostwa Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdyby przed tym resortem stały poważne wyzwania.
Gowin podkreślił jednak, że "żadnych decyzji personalnych nie ma", poza tą, że Grzegorz Schetyna będzie szefem MSWiA. "Ja tym bardziej nie podjąłem żadnych decyzji (...) na pewno będę chciał służyć polskiej edukacji" - mówił senator.
Pytany, czy sam chce być ministrem edukacji, odpowiedział: "Jeżeli miałbym podjąć decyzję, to najpierw musielibyśmy ustalić szczegółowo, czego potrzebuje polska szkoła i szkolnictwo wyższe, trzeba by było zdecydować, czy to jest jeden resort czy dwa, jak w tej chwili. Trzeba byłoby ustalić, jakie zmiany mają być wprowadzone".
Polityk opowiada się za połączeniem resortów edukacji i szkolnictwa wyższego. Jest też za tym, by polskie dzieci szły do szkoły w wieku 6 lat, po rocznej obowiązkowej "zerówce". Inne - według niego - zadanie stojące przed MEN, to wprowadzenie bonu oświatowego od przedszkola do studiów.
"To jest zasadnicza reforma, bardzo trudna, bo ona wymaga zmiany Karty Nauczyciela, oddania szkół w ręce samorządów i rodziców" - ocenił Gowin. Według niego, tę propozycję popierają głównie młodzi, dynamiczni nauczyciele, a sprzeciwiają się jej nauczycielskie związki zawodowe.