Justyna Urban wygrała konkurs na "ciocię z Pcimia". Konkurs przeprowadzono z okazji odbywającego się w Pcimiu Dnia Kliszczaka.
Konkurs nawiązywał do reklamy z angielskim aktorem Johnem Cleese'm, współtwórcą Latającego Cyrku Monty Pythona, który mówił, iż "jego ciotka pochodzi z Pcimia". Gmina wykorzystała to do własnej promocji.
Najlepsza "ciocia z Pcimia" musiała mieszkać na terenie gminy, znać jej historię, mieć miłą aparycję, poczucie humoru, zaśpiewać przyśpiewki i odpowiedzieć na podchwytliwe pytania. Nagrodą był telewizor ufundowany przez bank, który się reklamował przy pomocy angielskiego aktora.
"Ciocia z Pcimia" na co dzień pracuje w sekretariacie Urzędu Gminy w Pcimiu. Jak powiedziała PAP, marzy o poznaniu Johna Cleese'a, a o wygranej - jej zdaniem - zadecydowała jej osobowość i poczucie humoru.
Pcimska epopeja brytyjskiego gwiazdora zaczęła się pod koniec lutego, gdy wystąpił w reklamie jednego z banków - przypomina "Polska". Aktor chciał zaciągnąć kredyt i wspomniał na marginesie, że jego ciotka pochodzi z Pcimia. Początkowo włodarze gminy, z wójtem Danielem Obajtkiem na czele, byli reklamą oburzeni.
Z czasem władze gminy zauważyły ogromny potencjał, który tkwił w promocyjnych wyznaniach Cleese'a. Postanowiły to wykorzystać do spopularyzowania Pcimia.
Wójt Obajtek w specjalnym liście zaprosił aktora do współpracy, oferując mu pomoc w uzyskaniu polskiego obywatelstwa, meldunek na terenie gminy i pomoc w odnalezieniu ciotki. - Dzięki medialnemu szumowi w końcu przestano drwić z Pcimia i krzywdzący stereotyp został przełamany - wyznaje z satysfakcją wójt Obajtek.
- Podczas pobytu w Polsce Cleese na pewno spotka się z wójtem gminy Pcim, Danielem Obajtkiem - z zadowoleniem informuje rzecznik prasowy banku Piotr Gajdziński.
Być może spotka wtedy ciotkę, o której wspominał w reklamie jednego z polskich banków.
Źródło: PAP i
"Polska"