Procedura przy naborze pracowników powinna być, ale powinna dawać pewien luz>>
- Procedura przy naborze pracowników samorządowych powinna być, ale moim zdaniem powinna dawać pewien luz – uważa Kazimierz Kiejdo, burmistrz miasta i gminy Pieniężno (warmińsko - mazurskie).
Jak już informowaliśmy, NIK opublikowała kolejny cząstkowy raport, z którego wynika, że przy zatrudnianiu pracowników w samorządach naruszane są zasady konkurencyjnego i otwartego naboru. O tym, jak sztywne procedury utrudniają zatrudnianie urzędników w samorządach rozmawiamy z burmistrzem miasta i gminy Pieniężno.
Czy, Pana zdaniem, w praktyce sprawdza się przymus konkursów, czy łatwiej byłoby zatrudniać pracowników z pominięciem procedury?
- Procedura nie może być zupełnie bezwzględną, myślę, że jako burmistrz, szef muszę mieć jakiś, przynajmniej drobny, luz decyzyjny. Ludzie mnie wybierają, na mnie głosują, a ja swoją osobą powinienem gwarantować za urzędników, jakich zatrudniam. Mnie potem mieszkańcy rozliczą, jakich ja mam pracowników. Urzędnicy to moja twarz na zewnątrz i muszę mieć najlepszych, co nie zawsze procedura zapewni.
Co sprawia największe kłopoty przy zatrudnianiu urzędników?
- Przede wszystkim muszę realizować program wyborczy, powinienem więc mieć lojalnych współpracowników, którzy zgadzają się z moimi zamierzeniami. Do konkursu zaś może przystąpić ktoś przeciwny realizacji mojego programu, moich zadań. Nie wyobrażam sobie pracy z takim człowiekiem, mimo że w konkursie może on być najlepszy. To oczywiście skrajny przypadek.
Poza tym kłopotem są zawsze problemy finansowe. Na pewno problemem nie jest zbyt wiele osób przystępujących do konkursu. W takich miejscowościach jak nasza występuje, można powiedzieć, brak zainteresowania.
Jakie zasady by Pan zmienił?
- Jak najbardziej jestem za tym, że powinny być jasne, czytelne zasady, jednak minimalny luz powinien być. Kadencja, cztery lata to bardzo mało czasu, żeby zrealizować zadania, trzeba to bardzo szybko robić. Nie zmieni się urzędu, jeśli nie wymieni się pewnych pracowników. Prawo daje mi możliwość zatrudnienia asystentów, ale nie stać mnie na to, tak samo nie stać mnie na utrzymywanie pracowników, którzy nie mają żadnego pomysłu, biernych. Myślę, że burmistrz powinien mieć możliwość wymiany niektórych pracowników, których zastaje przychodząc do urzędu.
Dziękuję za rozmowę.
kkż/