Najwięcej zabójstw odnotowuje się w Olsztynie, gwałtów w Kielcach. Rozboje to specyfika krakowska, samochody najczęściej giną poznaniakom
Najwięcej zabójstw odnotowuje się w Olsztynie, gwałtów w Kielcach. Rozboje to specyfika krakowska, bójki i pobicia – olsztyńska. Samochody najczęściej giną poznaniakom.
Uniwersytet Adama Mickiewicza przeprowadził badania wśród mieszkańców Poznania, sprawdzając ich poziom bezpieczeństwa. Raport "Jakość Życia w Mieście" pokazuje, że prawie 83 proc. poznaniaków uważa, że Poznań jest bezpieczny i spokojny.
Z przytoczonych statystyk wynika jednak, że miasto jest w trójce miejscowości o najwyższej liczbie przestępstw. Prowadzą Katowice, na drugim miejscu jest Wrocław. Warszawa zajmuje 11 miejsce, przed stolicą uplasowały się m.in. Kraków, Opole czy Gdańsk.
Patrząc na rodzaj popełnionych przestępstw, w przypadku najcięższych, takich jak zabójstwa i gwałty, czołówka listy się zmienia. Do największej liczby zabójstw dochodzi kolejno w: Olsztynie, Lublinie i Wrocławiu. Gwałtów najwięcej jest w Kielcach, Gorzowie Wlk. i Białymstoku.
Bójki i pobicia, podobnie jak zabójstwa, najczęściej mają miejsce w Olsztynie. Niebezpiecznie pod tym względem jest również w Katowicach i Kielcach. Ofiarą rozbojów przeważnie padają mieszkańcy Krakowa, zaraz potem Gdańska i Katowic.
Właściciele samochodów szczególnie ostrożni powinni być w Poznaniu. To tu dochodzi do największej liczby kradzieży aut.
- Mamy wieloletni spadek kradzieży samochodów w Poznaniu, ale i tak niestety przodujemy w tych statystykach w Polsce – przyznaje prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
Ze statystyk policyjnych wynika, że w Polsce najczęściej giną auta zaparkowane bezpośrednio przy ulicy (7 069 kradzieży w 2011 r.) i na parkingach (6 995). W tym samym roku sprzed centrów handlowych skradziono 234 auta.
Najpopularniejszymi markami wśród przestępców są Volkswagen i Audi. Na policyjnej licie 15. najczęściej kradzionych samochodów znalazły po cztery modele tych marek. Łupem przestępców najczęściej padają: Volkswagen Passat, Volkswagen Golf i Audi a4.
Statystki, na których opierają się naukowcy UAM, pochodzą z 2010 r.
/kic/Serwis Samorządowy PAP