Była to trudna współpraca, ale prowadzona w dobrym i przyjaznym klimacie - tak Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, podsumowuje pracę w zespole edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu
Była to trudna współpraca, ale prowadzona w dobrym i przyjaznym klimacie - tak Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, współprzewodniczący zespołu edukacji KWRiST podsumowuje pracę w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.
Anna Mikołajczyk-Kłębek: Jak podsumuje Pan ostatni rok pracy w zespole edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego?
Marek Olszewski: Jak zwykle była to trudna współpraca, ale prowadzona w dobrym i przyjaznym klimacie. Chociaż nie zawsze zgadzaliśmy się ze stroną rządową, niektóre projekty aktów prawnych, szczególnie rozporządzeń ministra edukacji, budziły naszą wątpliwość, nie tyle co do samych pomysłów, ale sposobów i terminów ich wprowadzania. Naszym marzeniem, nie do końca zrealizowanym w tym roku, było podjęcie prac nad nowym systemem finansowania i nad standardami edukacyjnymi.
Na jakim etapie są te prace?
Jest nadzieja, że w 2008 roku pojawią się konkrety w sprawie nowego systemu finansowania oświaty. Został powołany zespół ekspertów z Uniwersytetu Warszawskiego, który obecnie prowadzi badania w zakresie sposobu finansowania polskiej edukacji. Naukowcy przygotowują materiał wyjściowy do prac nad nowym systemem. Wstępna analiza badawcza ma być gotowa pod koniec listopada. Mam nadzieję, że podczas naszych prac rządowo-samorządowych w roku 2008 to będzie ważne zagadnianie.
Czego samorządowcom z zespołu edukacji zabrakło podczas prac?
Zawsze napotykamy na ten sam problem. Trudno stronie rządowej zrozumieć, że samorządy naprawdę dużo pieniędzy dokładają do prowadzania szkół, a każdy nowy pomysł ministra edukacji, choćby najlepszy, ale pociągający za sobą nowe wydatki, nie wzbudza naszego entuzjazmu. Państwo ma taką oświatę, na jaką je stać. Chciałoby mieć lepszą, ale kosztem samorządów. Spieraliśmy się jednak nie tylko o pieniądze. Generalnie współpracę ze stroną rządową, na czele której stała Pani minister Sylwia Sysko-Romańczuk oceniam jako dobrą.
Którą kwestią powinien zająć się w pierwszej kolejności nowy minister edukacji po rozpoczęciu urzędowania?
Nowy minister edukacji powinien jak najszybciej zapoznać się ze szczegółami systemu polskiej edukacji. W Polsce jest tak, że nawet bardzo dobrzy ministrowie, świetni naukowcy, teoretycy, nie przykładają należytej uwagi do szczegółów organizacyjno-finansowo-technicznych. Jak słucham przedstawicieli niektórych partii politycznych, którzy mają szansę odegrać sporą rolę w nowym parlamencie, to z pewnym niepokojem zauważam, że system edukacji w Polsce pojmują bardzo teoretycznie. Tu chodzi o zwyczajną, codzienną praktykę. Pierwsze, co powinni zrobić Ci, którzy chcą polską oświatą rządzić, to zapoznać się bardzo dokładnie ze szczegółami organizacyjno-finansowymi i dopiero wtedy podejmować decyzję.
Dziękuję za rozmowę
Anna Mikołajczyk-Kłębek
a.mikolajczyk@pap.pl