Pielęgniarki ze szpitala MSWiA w Białymstoku od poniedziałku rozpoczną strajk okupacyjny placówki, jeśli do tego czasu nie zostaną spełnione ich żądania płacowe. Dzisiaj, podobnie jak przez dwa ostatnie dni, na dwie godziny pielęgniarki należące do Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych odejdą od łóżek pacjentów
Pielęgniarki ze szpitala MSWiA w Białymstoku od poniedziałku rozpoczną strajk okupacyjny placówki, jeśli do tego czasu nie zostaną spełnione ich żądania płacowe. Dzisiaj, podobnie jak przez dwa ostatnie dni, na dwie godziny pielęgniarki należące do Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych odejdą od łóżek pacjentów. Wczoraj protestowało w ten sposób blisko 70 osób( na 160 zatrudnionych).
Dyrektor proponuje wszystkim grupom zawodowym pracującym w szpitalu podwyżki w wysokości 5 procent pensji zasadniczej. W przypadku pielęgniarek byłoby to 50-70 zł brutto. Protestujące chcą minimum 300 zł podwyżki. W przyszłym roku chcą dojść do zarobków na poziomie 3 tysięcy zł brutto.
Rzecznik szpitala MSWiA Artur Wnuk zapewnia tymczasem, że to od związków zawodowych zależy jakie podwyżki otrzymają poszczególni pracownicy. Dodaje, że dyrektor czeka, aż Departament Zdrowia w Ministerstwie Administracji i Spraw Wewnętrznych zaakceptuje plan finansowy szpitala.
Wówczas na podwyżki będzie pół miliona złotych. Mówi też, że to od porozumienia między związkami zawodowymi zależy jakie pieniądze trafią do poszczególnych grup pracowniczych. Pielęgniarek takie deklaracje nie zadowalają. Chcą konkretnych propozycji dyrektora w sprawie podwyżek.
Źródło: Wrota Podlasia