Na wsi lepiej. Gminy wiejskie nie chcą być miastami
19.01.2015
Coraz więcej wiosek mogących formalnie uzyskać prawa miejskie rezygnuje z takich ambicji – pisze „DGP”
Coraz więcej wiosek mogących formalnie uzyskać prawa miejskie rezygnuje z takich ambicji – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Z początkiem roku nadmorska gmina Władysławowo przestała być miastem, a stała się gminą miejsko-wiejską. - Musieliśmy uporządkować sprawy meldunkowe, bez tej zmiany konieczna byłaby zmiana dokumentów ponad 4 tys. mieszkańców - wyjaśnia w rozmowie z "DGP" wiceburmistrz Wiesława Karczewska.
- Bardzo ważną przyczyną tej zmiany była również kwestia funduszy unijnych. Przed 1 stycznia wieś Chałupy była formalnie częścią miasta Władysławowo, które liczy 15 tys. mieszkańców, i dlatego nie mogła korzystać z funduszy unijnych skierowanych na wieś. Teraz dla mieszkańców Chałup i siedmiu innych miejscowości naszej gminy taka możliwość się otworzy - wyjaśnia urzędniczka.
Podobną operację, czyli zmianę statusu z gminy miejskiej na miejsko-wiejską, dokonano rok temu w leżącej na Pomorzu Czarnej Wodzie. Ale miejscowości, które wcale nie chcą być miastami, jest więcej. Leżące na Opolszczyźnie Dobrzeń Wielki czy Pokój mogłyby zyskać prawa miejskie, w każdej z nich mieszka ponad 5 tys. mieszkańców. I choć jeszcze w latach 90. toczyła się taka debata, to obecnie zupełnie wygasła.
Podobnie jest w liczącej blisko cztery tysiące osób Jemielnicy. Choć powstała prawie 800 lat temu, to do zmian mieszkańcom niespieszno. - Bycie miastem oznacza mniej pieniędzy z dotacji edukacyjnej - tłumaczy jeden z gminnych samorządowców. Dodatkowo oczywiście dochodzi możliwość korzystania z dotacji unijnych zaprogramowanych specjalnie dla terenów wiejskich.
„Dziennik Gazeta Prawna”: Wieś potęga jest i basta. Finansową
Na wsi lepiej. Gminy wiejskie nie chcą być miastami
19.01.2015
Coraz więcej wiosek mogących formalnie uzyskać prawa miejskie rezygnuje z takich ambicji – pisze „DGP”
Coraz więcej wiosek mogących formalnie uzyskać prawa miejskie rezygnuje z takich ambicji – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Z początkiem roku nadmorska gmina Władysławowo przestała być miastem, a stała się gminą miejsko-wiejską. - Musieliśmy uporządkować sprawy meldunkowe, bez tej zmiany konieczna byłaby zmiana dokumentów ponad 4 tys. mieszkańców - wyjaśnia w rozmowie z "DGP" wiceburmistrz Wiesława Karczewska.
- Bardzo ważną przyczyną tej zmiany była również kwestia funduszy unijnych. Przed 1 stycznia wieś Chałupy była formalnie częścią miasta Władysławowo, które liczy 15 tys. mieszkańców, i dlatego nie mogła korzystać z funduszy unijnych skierowanych na wieś. Teraz dla mieszkańców Chałup i siedmiu innych miejscowości naszej gminy taka możliwość się otworzy - wyjaśnia urzędniczka.
Podobną operację, czyli zmianę statusu z gminy miejskiej na miejsko-wiejską, dokonano rok temu w leżącej na Pomorzu Czarnej Wodzie. Ale miejscowości, które wcale nie chcą być miastami, jest więcej. Leżące na Opolszczyźnie Dobrzeń Wielki czy Pokój mogłyby zyskać prawa miejskie, w każdej z nich mieszka ponad 5 tys. mieszkańców. I choć jeszcze w latach 90. toczyła się taka debata, to obecnie zupełnie wygasła.
Podobnie jest w liczącej blisko cztery tysiące osób Jemielnicy. Choć powstała prawie 800 lat temu, to do zmian mieszkańcom niespieszno. - Bycie miastem oznacza mniej pieniędzy z dotacji edukacyjnej - tłumaczy jeden z gminnych samorządowców. Dodatkowo oczywiście dochodzi możliwość korzystania z dotacji unijnych zaprogramowanych specjalnie dla terenów wiejskich.
„Dziennik Gazeta Prawna”: Wieś potęga jest i basta. Finansową
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.