"Zatwierdzaliśmy projekty zgodnie z procedurą i zgodnie z kryteriami" – tłumaczy Małgorzata Staś, ze śląskiego urzędu marszałkowskiego. Jej zdaniem zarzut NIK o nieprawidłowościach przy wyborze projektów jest przesadzony.

W wyniku kontroli realizacji zadań instytucji zarządzających Regionalnymi Programami Operacyjnymi NIK zarzuciła zarządom czterech województw, w tym śląskiemu, że „zatwierdzały projekty do dofinansowania niezgodnie z obowiązującymi procedurami lub z zastosowaniem niejasnych kryteriów” (więcej: „Niejasne kryteria”).

„Byliśmy zszokowani, że w raporcie NIK znalazło się takie stwierdzenie. Było to tym bardziej zaskakujące, że w raporcie pokontrolnym, który otrzymaliśmy nie było takiego zdania” – podkreśla Małgorzata Staś, dyrektor wydziału rozwoju regionalnego w śląskim urzedzie marszałkowskim.

Jak tłumaczy, zgodnie z przyjętymi przez Komitet Monitorujący procedurami, zarząd województwa miał możliwość dokonywania zmian na listach projektów, odpowiednio uzasadniając swoje decyzje. „NIK zwróciła nam jedynie uwagę, że te uzasadnienia trafiały nie tam gdzie powinny, czyli zamiast jako załącznik do uchwał, zamieszczano je w aktach sprawy” – wyjaśnia pani dyrektor i dodaje, że urząd marszałkowski stosuje już zmienioną procedurę w tym zakresie.
 
Akta sprawy to dokumenty, które w śląskim urzędzie marszałkowskim funkcjonują od 1999 r. jako wewnętrzna dokumentacja informująca o przebiegu danej sprawy.    

Pani dyrektor poinformowała, że dotychczas śląski urząd marszałkowski podpisał z beneficjentami prawie 2,6 tys. umów o dofinansowanie. Wypłacono dotacje o wartości prawie 1,69 mld euro.

„Do rozdysponowania pozostało nam jeszcze ok. 100 mln euro. Planujemy w tym roku m.in. jeszcze takie konkursy jak: „Promocja inwestycyjna”, „Czyste powietrze i odnawialne źródła energii” (planowany termin naboru: kwiecień-czerwiec), „Infrastruktura społeczeństwa informacyjnego” (nabór czerwiec-sierpień) oraz „Transfer technologii i innowacji”.

/mp/