Bardzo często słyszymy, że Byczyna posiada niepowtarzalny klimat - mówi burmistrz Byczyny, Ryszard Grüner
Z Ryszardem Grünerem, burmistrzem Byczyny rozmawiamy o walorach gminy, a w szczególności o największej atrakcji turystycznej - stylizowanym na okres średniowiecza drewnianym grodzie w Biskupicach.
- Byczyna znana jest z zabytkowej zabudowy i układu architektonicznego miasta, który nie zmieniał się od wieków. Ostatnio głośno jest o Byczynie z powodu powstania grodu średniowiecznego. Nich Pan powie skąd wziął się pomysł zbudowania tej budowli.
- Można spokojnie powiedzieć, że był to efekt pierwszej imprezy w Byczynie, gdzie wspólnie z Opolskim Bractwem Rycerskim zorganizowaliśmy w Byczynie weekend w średniowiecznym klimacie. Było to 2003 roku. Po tej imprezie doszło do spotkania z członkami bractwa.
Z uwagi na bardzo pozytywny efekt imprezy zaczęliśmy snuć wizje, między innymi rozmawialiśmy o tym jak byłoby dobrze gdybyśmy dla potrzeby podobnej imprezy mieli nie tylko mury miejskie, ale również jakiś klub, gdzie moglibyśmy się bawić.
- Pomysł to przecież nie wszystko, muszą przecież być jeszcze sprzyjające okoliczności dla przedsięwzięć związanych z historią. Dlaczego taki obiekt, który jest unikatowy w skali kraju, a może nawet Europy, powstał właśnie tu w Byczynie?
- W Byczynie istnieje bardzo dobry klimat do organizacji festynów rycerskich, jarmarków, i tego typu imprez. Tworzy je zabytkowa zabudowa, ale to nie wszystko. Wspomnę tylko, że Byczyna trwale zapisała się w historii, znany jest epizod związany z Tatarami, którzy dotarli w XIII wieku aż do Legnicy po drodze paląc Byczynę.
Jeżeli chodzi o historie wojen, to wszyscy pamiętamy o bitwie pod Byczyną, gdzie Jan Zamoyski wygrał walkę o koronę Polski z Maksymilianem Habsburgiem. Mieliśmy tu również niemiecką prowokacje w momencie wybuchu wojny w 1939 roku, choć mniej znana jest od tej z Gliwic.
- Gród stoi i działa już od ponad 2 lat. Faktycznie cieszy się sporym zainteresowaniem odwiedzających, ale czy Pan jest zadowolony z funkcjonowania tego obiektu?
- Myślę, że jest jeszcze wiele do zrobienia, jeżeli chodzi o wykorzystanie naszego sztandarowego obiektu turystycznego. Musimy poprawić infrastrukturę, chodzi głównie o polepszenie dojazdu do grodu i to się już realizuje. Mamy dokumentację techniczną, zapewnione finansowanie, rozstrzygnięty przetarg, więc jest szansa, że do września będzie tam zrobiona porządna droga. Zastanawiamy się również nad poszerzeniem bazy gastronomicznej związanej z grodem, bo podczas imprez karczma, która jest wewnątrz grodu nie wystarcza.
- Z tego, co wiem nie osiadł Pan laurach i zamierza dalej rozwijać gród i otoczenie wokół niego. Proszę zdradzić, jakie w tym temacie są plany.
- Mamy taką świadomość, że nie można na tym, co zrobiliśmy poprzestać. Jesteśmy otwarci na współpracę i zamierzamy w dalszym ciągu rozwijać gród i zaproponować odwiedzającym dodatkowe atrakcje. Jesteśmy na etapie poszukiwania firmy, która zainwestowałaby w teren przylegający do grodu. Mogłaby tam powstać działalność związaną z rekreacją np. stadnina koni.
Jak wiadomo ostatnio znowelizowana została ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, co daje możliwość w ramach takiego partnerstwa realizować projekt związany z turystyką i rekreacją. Myślę, że taka działalność przedsiębiorcy przyniosłaby satysfakcję finansową, a gminie realizację kolejnego kroku w rozwoju turystyki.
Dążymy do tego, żeby oprócz zabytkowej zabudowy Byczyny i średniowiecznego grodu w Biskupicach, stworzyć inne atrakcje na terenie gminy. Równocześnie staramy się o promowanie naszych atrakcji turystycznych, wspólnie z Opolskim Bractwem Rycerskim, chociażby wykorzystując internet i strony internetowe związane z turystyką rycerską.
Organizujemy wiele ogólnodostępnych imprez kulturalno-sportowo-rekreacyjnych dla gości odwiedzających nas z całej Polski.
- Byczyna nie tylko grodem stoi. Jakie są inne walory miasta i okolic?
- Mamy bardzo ciekawą okolicę, bardzo dużo pomników przyrody, wszystko to łączy się to z ciekawą historią, czego dowodem jest fakt, że większość okolicznych wsi posiada swoje herby. Nasi mieszkańcy są bardzo gościnni, jest to związane z historią, bo z Byczyny wywodzi się wielu sławnych ludzi, żeby tu wymienić np. Marię Unicką, pierwszą kobietę astronom.
Bardzo często słyszymy to od wielu odwiedzających, że Byczyna posiada niepowtarzalny klimat. Zdajemy sobie z tego sprawę i w związku z tym podejmujemy pewne działania. Już teraz układu zabudowy miasta jest pod prawną ochroną, bo został uznany za zabytek.
Nie poprzestajemy na tym, wystąpiliśmy do Ministerstwa Kultury, z wnioskiem o wpisanie Byczyny na listę pomników historii. Będziemy walczyć o ten tytuł po to żeby jeszcze zwiększyć ochronę unikatowego charakteru miasta. Zdobyć taki tytuł nie jest sprawą łatwą, bo i konkurencja jest duża.
Oczywiście nie wiążemy przyszłości Byczyny tylko i wyłącznie z zabytkami i turystyką, dlatego utworzyliśmy strefę rozwoju przemysłowego, ale w pewnej odległości od zabytkowej części miasta, aby nie zatracić tego klimatu.
- Właśnie, porozmawiajmy teraz o ekonomicznych realiach. Czy w Byczynie odczuwalne są skutki światowego kryzysu finansowego?
- Jeżeli, chodzi o kryzys to trudno powiedzieć czy jest on odczuwalny. Od kilku lat zauważamy, że pierwsze miesiące roku są miesiącami chudymi. W naszej gminie głównym źródłem dochodu jest udział w podatku od osób fizycznych PIT i jak zauważyłem dochody naszych mieszkańców zwiększają się dopiero w okolicy półrocza. Także trudno dziś powiedzieć czy odczuwamy kryzys.
- A bezrobocie, czy tutaj widać jakieś oznaki kryzysu?
- Jeżeli chodzi o bezrobocie to rzeczywiście delikatnie wzrosło, w stosunku do tego, co było na koniec roku ubiegłego. Staramy się wspólnie z Powiatowym Urzędem Pracy wspomagać naszych mieszkańców poprzez organizowanie prac publicznych. Realizujemy również projekty z zakresu kapitału ludzkiego.
Pierwszy projekt to Byczyński Inkubator Gospodarki Społecznej, dzięki któremu wyposażamy mieszkańców w odpowiednią wiedzę i umiejętności, żeby zakładać przedsiębiorstwa społeczne. Adresowane jest to głównie do ludzi, którym grozi wykluczenie.
Kolejny projekt jest związany z prowadzeniem kilku warsztatów, np. warsztatu brukarstwa, gdzie odbywa się praktyczna nauka zawodu, można też nauczyć się fachu w warsztacie zieleni miejskiej. Stworzyliśmy nawet warsztat segregacji odpadów.
- Jakby Pan określił kondycję finansową gminy?
- Tegoroczny budżet Byczyny to prawie 30 mln zł. Zawierają się w nim dość sporo środków na projekty inwestycyjne, na które udaje nam się pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej, jak również z programów krajowych.
- Co Pana zdaniem obecnie, poza brakiem pieniędzy, jest największą bolączką samorządów w Polsce?
- Władze centralne fundują systematyczne gminą zmiany przepisów, za czym idą nowe obowiązki, ale za tym nie podążają pieniądze. Takim przykładem może być ostatnia nowelizacja ustawy o działalności gospodarczej, która wprowadza to sławne „jedno okienko”.
Uważam, że jest to inicjatywa słuszna, ale urzędy gmin przejęły pewne zadania od urzędów statystycznych i skarbowych, itd., ale nikt niestety nie przekazał nam ani złotówki na realizowanie tych zadań.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Krzysztof Bednarz