Bariera technologii i wiedzy utrudniają rozwój społeczeństwa informacyjnego na obszarach wiejskich - uważa Paweł Tomczak, dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich RP
O rozwoju społeczeństwa informacyjnego na terenach wiejskich i wykorzystaniu BIP-u przez gminy wiejskie rozmawiamy z Pawłem Tomczakiem, dyrektorem Biura Związku Gmin Wiejskich RP.
Jak wygląda budowa społeczeństwa informacyjnego na terenach wiejskich?
Trudno dzisiaj określić wiarygodne mierniki rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Z jednej strony można mówić o użytkownikach internetu na obszarach wiejskich, o poziomie informatyzacji jednostek administracji publicznej, o rozwoju np. programów typu „Internet dla każdej szkoły”, ale z drugiej strony istniejące badania są niepełne i nie oddają stanu faktycznego. Jak wynika z dotychczasowych obserwacji Związku Gmin Wiejskich RP poziom możliwości wykorzystania i korzystania przez gminy z internetu jest stosunkowo niski. Wynika to z barier technologicznych, kosztowych i mentalnych. Gminy wiejskie odbiegają również od standardów budowy społeczeństwa informacyjnego w szerokim tego słowa ujęciu. Trzeba bowiem podkreślić, że społeczeństwo informacyjne to przede wszystkim rozwój obywateli otwartych na wiedzę, łatwo dostosowujących się do zmieniających warunków, umiejących wykorzystywać nowe technologie do podniesienia swojego poziomu życia. Natomiast sam Internet i technologie informatyczne są jedynie narzędziem wspomagającym rozwój społeczeństwa informacyjnego. Dlatego należy rozwijać na terenach wiejskich szeroko pojęte działania edukacyjne, które pozwolą posiąść w pewnej perspektywie niezbędne w obecnym czasie umiejętności.
Jakie więc są bariery rozwoju społeczeństwa informacyjnego na obszarach wiejskich?
Moim zdaniem główne problemy to bariera technologii i wiedzy. Pierwsza wiąże się z ograniczonym dostępem do Internetu na obszarach wiejskich, brakiem zainteresowania ze strony firm teleinformatycznych budowaniem sieci na terenach wiejskich oraz ciągle wysokimi kosztami dostępu. Drugi problem to niestety niski poziom tzw. zasobów ludzkich, stąd ważne są szeroko pojęte działania o których wspominałem wcześniej w działania edukacyjne na różnych poziomach i dla różnych grup wiekowych mieszkańców wsi.
Krokiem w kierunku budowy społeczeństwa informacyjnego mogło być powstanie Biuletynu Informacji Publicznej. Miał on przede wszystkim ułatwić obywatelom dostęp do informacji publicznej, ale mógł też stać się zalążkiem sprawnej e-administracji. Jak wygląda wykorzystanie BIP-u przez gminy wiejskie?
W wielu przypadkach tworzenie BIP-u zostało potraktowane przede wszystkim jako kolejny nowy obowiązek. Gminy wiejskiej, patrząc na obecny poziom zainteresowania mieszkańców, nie do końca dostrzegają potrzebę takiego narzędzie informacyjnego i ograniczają się do niezbędnego minimum, trzymając się ściśle obowiązujących w tej chwili przepisów. To prawda, że jest to kwestia budowania otwartości funkcjonowania władzy. Ale na terenach wiejskich jest ona budowana bardziej konwencjonalnymi metodami, np. poprzez bezpośrednie spotkania wiejskie, wizytę u wójta itp. Związek Gmin Wiejskich RP od wielu lat promuje wszelkie inicjatywy związane z wykorzystaniem technologii informatycznych wspomagających zarządzanie i funkcjonowanie gmin. Jednak w dalszych działaniach związanych z rozwojem BIP-u i innych przedsięwzięć e-urzędu trzeba brać pod uwagę kilka czynników. Po pierwsze efekt tych działań w stosunku do poniesionych przez gminy wiejskie kosztów. Nie możemy również jedną miarą podchodzić do przedsięwzięć związanych z informatyzacją administracji publicznej na terenach miejskich i wiejskich. Są to inne potrzeby, uwarunkowania, tradycje. Okresy wdrożenia pewnych rozwiązań na terenach wiejskich powinien być dłuższy – wynika to z możliwości technicznych, finansowych oraz z prostego faktu - obecnie jeszcze w wielu przypadkach nie ma takich oczekiwań ze strony odbiorców lokalnych. Zróżnicować należy również wsparcie przy finansowaniu e-administracji, uwzględniając możliwości finansowe gmin i ich specyficzne uwarunkowania.
Jednak to, że większość społeczności wiejskiej nie oczekuje w tej chwili dostępu do e-urzędu nie oznacza, że takie działania nie są potrzebne. Przyszłość należy przecież do nowoczesnych technologii informatycznych i im wcześniej urzędy się do tego przygotuję, tym wcześniej usprawnią swoje działania.
Moment wyjścia naprzeciw nowym technologiom jest złożony. Gminy muszą odpowiednio wyważyć działania. Trzeba podejmować kroki ku postępowi, dawać propozycje dla odbiorców nowych technologii i wdrożeń, które ułatwią komunikację pomiędzy mieszkańcem i gminą. Ale koszty tych przedsięwzięć nie mogą przekraczać możliwości poszczególnych grup gmin. Jeżeli mimo naszych protestów takie rozwiązania będą wprowadzone, to i tak gminy będą realizowały takie działania instrumentalnie, po najmniejszej linii oporu. I nie osiągniemy oczekiwanego efektu. Trzeba pamiętać, że budżety gmin to nie worek bez dna i nadmierne obciążenie budżetów gminy w jednym działaniu może spowodować, że zabraknie pieniędzy na inne równie ważne obszary.
Wracając jeszcze do BIP-u. Ministerstwo informatyzacji zapowiada zmiany w jego funkcjonowaniu. Pod uwagę brane są dwie koncepcje: scentralizowana i rozproszona. Jakie rozwiązanie jest najkorzystniejsze dla gmin wiejskich?
Powinno być wypracowane elastyczne rozwiązanie. Dla tych gmin, które utworzyły już swój model BIP-u, czytelny, zgodny z przyjętym standardem i dobrze odbierany przez odbiorców najlepszym rozwiązaniem jest pozostanie przy modelu rozproszonym. Ale trzeba też stworzyć szansę dla tych jednostek, dla których dzisiaj BIP jest pewnym obciążeniem tzn. nie są w stanie skutecznie realizować wszystkich zapisów ustawy, a wynika to z braku środków na utrzymanie strony i zatrudnienie np. informatyka. Dla tych jednostek trzeba stworzyć taki system, który wsparłby je w realizacji BIP-u. Wówczas mógłby być utworzony oczekiwany standard. Nie jest to stanowisko Związku, temat ten może być przedmiotem prac Zarządu, po doprecyzowaniu koncepcji zmian BIP. Jednak na pewno będziemy przeciwni rozwiązaniom, które w znacznym stopniu mogą zwiększyć koszty rozwoju i utrzymania gminnych biuletynów. Nowe rozwiązania powinny wyważyć możliwości gmin, potrzeby informacyjne mieszkańców i oczekiwania ustawodawcy.
Dziękuję za rozmowę
Anna Mikołajczyk-Kłębek
a.mikolajczyk@pap.pl