- Dukaty lokalne mają wysoką wartość emocjonalną i osoby, które je nabędą, bądź otrzymają, chcą je zatrzymać. Z tym wiąże się pomysł, że dukat może być także narzędziem promocji – mówi Barbara Jaroszek, dyrektor ds. handlu krajowego Mennicy Polskiej S.A.
- Dukaty lokalne mają wysoką wartość emocjonalną i osoby, które je nabędą, bądź otrzymają, chcą je zatrzymać. Z tym wiąże się pomysł, że dukat może być także narzędziem promocji – mówi Barbara Jaroszek, dyrektor ds. handlu krajowego Mennicy Polskiej S.A.
Z panią dyrektor rozmawiamy o tym, czym jest dukat, o jego historii i zaletach.
Co to jest dukat lokalny?
- Dukat lokalny jest bonem towarowym, który obowiązuje na danym terytorium w określonym czasie. Nie jest monetą, ani prawnym środkiem płatniczym, ponieważ prawo do emisji pieniądza w Polsce ma tylko Narodowy Bank Polski.
Atrakcją i różnicą w stosunku do innych znanych bonów towarowych jest to, że jest wybijany na krążku monetarnym, który wygląda jak moneta i z nią się kojarzy. W związku z tym nikt dukata nie wyrzuci, mimo, że jego siła nabywcza minie. Asortyment, którymi miasta zwykle się promują zużywa się i kiedyś przestaje istnieć, czego nie ma w przypadku dukata.
Ile obecnie samorządów ma swoje dukaty?
- Cieszymy się współpracą z ponad dwustoma miastami w Polsce. Jednostki te w krótkim okresie – od 2006 roku, kiedy to pierwsze dukaty wyemitowała gmina Jastarnia, do dzisiaj - zdecydowały się na emisję własnego dukata lokalnego.
Jaką funkcję mogą pełnić dukaty?
- Dukaty lokalne jako bony towarowe mają niski nominał - obecnie jest to 3, 4 i 7 – natomiast mają bardzo wysoką wartość emocjonalną. Powoduje to, że osoby, które nabędą, bądź otrzymają dukata w prezencie, chcą go zatrzymać. Z tym wiąże się nasza pierwsza myśl, kiedy podejmujemy współpracę z samorządem – że może być on także narzędziem promocji, zarówno dla turystów, jak i dla mieszkańców.
Są także dukaty wybite w okazji jakiejś uroczystości. Nasuwa mi się przykład z otwarcia mostu w Puławach. Nowy most na Wiśle otwarty kilka lat temu, widniał na dukacie, który nazywał się „Myto Puławskie”.
Istnieją też dukaty lokalne, które uświetniały duże wydarzenia, na przykład Air Show w Radomiu.
Jakie korzyści samorządy odnoszą z emisji dukata?
- Dukat „angażuje” do promocji nie tylko urzędników, którzy projektują kolejne narzędzia promocji miasta i kierują je do określonej grupy docelowej. W tym przypadku mamy co najmniej kilku uczestników. Pierwszym jest Urząd Miasta, który przykładowo współprojektuje z Mennicą zarówno wizerunek, jak i nazwę dukata. Nazwa też ma już swoją moc promocyjną.
Kolejną grupą są lokalni przedsiębiorcy, bo tylko u nich można dukaty wymienić na towary i usługi. Oznacza to, że żeby dukata nabyć, trzeba zrobić zakupy w okolicznych sklepach. Jest to jedyne narzędzie promocji, które wykracza poza przestrzeń Centrum Informacji Turystycznej, często omijaną.
Dlaczego promocja za pomocą dukatów jest taka wyjątkowa?
- Dukat lokalny żyje swoim życiem. Niesamowitą przewagą dukata jest jego trwałość – kilka tysięcy lat. Pierwsze monety, które powstały w 450 roku p.n.e. i promowały Ateny, zachowały się do dzisiaj.
Przewaga nad innymi formami promocji jest też taka, że w Polsce wytworzył się rynek kolekcjonerów dukata lokalnego, zainteresowani wymieniają się informacjami o wybitych już i będących w fazie planowania kolejnych dukatach.
Czy z doświadczeń jst, jakie już emitowały dukaty wynika, że warto w nie inwestować?
- Burmistrz gminy Jastarnia, pierwszej gminy, która wydała lokalne dukaty, a potem kilkakrotnie powtarzała emisje, uważa, że dukat rozsławił miejscowość w kraju i na świecie.
Czy zdarzało się, że jakiś samorząd kilkakrotnie emitował dukaty?
- Kilkakrotnie współpracowała z nami m.in. wspomniana gmina Jastarnia, powiat biłgorajski – te jednostki miały kilka emisji dukata. Także Lidzbark Warmiński współpracuje z nami cyklicznie – zlecał nam produkcję medali co 25 lat – z okazji kolejnych jubileuszy istnienia miasta. Zaproponowaliśmy, żeby tym razem Lidzbark Warmiński wyemitował dukata lokalnego z wizerunkiem 50-letniego medalu. Taka promocja miasta została przeprowadzona i myślę, że była to korzystna zmiana. Dukaty były dostępne dla większej rzeszy osób, jako uwidocznione na krążku monetarnym. A święto miasta to przecież święto mieszkańców.
Wydawać by się mogło, że tylko miasta mogą mieć swoje dukaty. Czy małe jednostki również na to stać?
- Z naszej obserwacji mniejsze, czy średnie jednostki są bardziej zainteresowane wybiciem dukata lokalnego. Być może dlatego, że patriotyzm lokalny jest tam silniejszy.
Czy emisja dukata wiąże się z dużymi kosztami dla samorządu?
- Koszty oczywiście są, ale ich wysokość zależy od tego, czy prawdziwym celem emisji jest promocja, czy istnieją jakieś ograniczenia finansowe i należy dobrać jakiś inny mechanizm – jesteśmy w tej sprawie otwarci.
Mamy różne modele współpracy z samorządami, bo różne są ich oczekiwania, a my zawsze staramy się do nich dopasować. Możliwości jest wiele. Są miasta, które mniej stawiają na zarobek, bo największym zyskiem jest tu jednak promocja. Na świecie dukaty lokalne – np. żetony municypalne emitowane w Kandzie czy USA – zazwyczaj są jedynie w 50 proc. wykupowane przez mieszkańców i turystów, wówczas akcje promocyjne nie przynoszą dochodu. Prowadzimy akcje, w które po stronie finansowej włącza się Mennica Polska. Obecnie współpracujemy tak z miastem Toruń, wyemitowaliśmy Denary Toruńskie, które w całości zostały sfinansowane przez Mennicę.
Należy pamiętać jeszcze o jednym ważnym elemencie związanym z dukatem – jest on wart tyle, ile warta jest jego reputacja. Za dukatem lokalnym stoi Mennica Polska i miasto. Nie jest dobrym pomysłem angażowanie się w tego typu akcje bez udziału poważnych partnerów. W momencie kiedy nadajemy dukatowi lokalnemu cechy bonu towarowego, jest on znakiem legitymacyjnym i musimy mieć absolutną pewność, że powstała określona ilość sztuk nakładu i ani jedna więcej. Mennica Polska może to zagwarantować tym, że dukaty lokalne poddane są takiej samej procedurze zabezpieczenia jak monety, na każdym etapie, łącznie z tym, że w dniu zakończenia produkcji dukatów lokalnych komisyjnie niszczone są wszystkie stemple.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Kubicka-Żach