Senacka opinia o ustawie o pracownikach samorządowych
Referująca ustawę w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego senator Elżbieta Streker-Dembińska składała wniosek, aby projekt przeszedł bez zmian w Senacie. Tak się stało, ustawa została przegłosowana.
Jak nam powiedziała pani senator, podczas posiedzenia senackiej komisji pojawiło się kilka wątpliwości dotyczących noweli. Jedna z nich dotyczyła wniosku Związku Miast Polskich, aby nie publikować w Biuletynie Informacji Publicznej nazwisk kandydatów starających się o stanowiska samorządowe."Wniosek ten zmieniał całą intencję ustawy, dostępność i przejrzystość tych danych jest jej główną ideą" - powiedziała senator Streker-Dembińska.
Kolejną wątpliwością, która pojawiła się na posiedzeniu komisji był zapis wymogu stawianego pracownikom samorządowym, żeby kandydat cieszył się "nieposzlakowaną opinią". Zastanawiano się jak zmierzyć tę opinię. Po dyskusji, senatorowie doszli do wniosku, że tego typu nieostre zapisy są w wielu innych ustawach, również w ustawie o służbie cywilnej.
Zdaniem Elżbiety Streker-Dembińska ważne jest, że pracownicy, którzy obecnie pracują w samorządach, nie są poddani procedurze przewidywanej nowelą, nie będą weryfikowani. "Nowe zapisy ustawy dotyczą nowych pracowników przyjmowanych do urzędów" - podkreśliła.
W opinii pani senator ustawa ta była oczekiwana przez opinię publiczną. "Pojawiały się często zarzuty pod adresem samorządu, dotyczące przyjmowania do pracy osób o nieodpowiednich kwalifikacjach, o nepotyzmie" - wyjaśniła. Środowiska samorządowe także domagały się rozwiązań ustawowych zapobiegających takim opiniom, często niesłusznym i działaniom.
Ustawa ta, według Elżbiety Streker-Dembińskiej, tworzyć będzie coś na wzór służby cywilnej w administracji samorządowej. "Będzie oddzielać to, co jest polityczne, od tego, co jest merytoryczne, rzeczowe i związane z administracją" - zaznacza.
Korporacje samorządowe (poza wnioskiem wyżej wymienionym) nie wniosły żadnych zasadniczych uwag, a potwierdziły przydatność takiej ustawy.
A czy są potencjalne niebezpieczeństwa, jakie może przynieść ustawa? Zapytana o to Elżbieta Streker-Dembińska powiedziała, że zwróciła się z zapytaniem do właściwego resortu, czy konkurencyjny nabór nie będzie kolidował z zatrudnianiem osób, które pracowały w urzędzie w ramach stażu. Obecnie wiele urzędów korzysta z pracy młodych osób zatrudnionych w charakterze stażystów.
Wątpliwości pani senator zostały rozwiane odpowiedzią, że materię stażystów reguluje inna ustawa i w żaden sposób nie wpłynie to na sytuację stażystów pracujących w urzędach.
Elżbieta Streker-Dembińska powiedziała, że parlamentarzyści starali się wszystkie niebezpieczne aspekty tej ustawy przewidzieć i zlikwidować.
Pani senator uważa, że to dobra ustawa, która będzie prowadzić w dłuższym procesie do tego, aby urzędnik samorządowy był odpowiednio przygotowany, wyszkolony i kompetentny. "Żeby jak najlepiej wypełniał swoje funkcje i nie spotykał się z zarzutami mieszkańców, że znalazł się w danym urzędzie w sposób niekontrolowany" - dodała.