Co trzecie śledztwo prowadzone przez CBA w ubiegłym roku dotyczyło administracji samorządowej. Funkcjonariusze częściej niż latach poprzednich prześwietlali oświadczenia majątkowe.

CBA przedstawiło raport z działalności w 2011 r. W 2011 r. Biuro wszczęło 256, a zakończyło 227 spraw operacyjnych. CBA prowadziło też 419 śledztw, z których co trzecie (29 proc.) dotyczyło administracji samorządowej.

Obiektem zainteresowania funkcjonariuszy Biura był też sektor gospodarczy - 17 proc. prowadzonych śledztw oraz organy ścigania i wymiar sprawiedliwości (10 proc.). Co dziesiąte śledztwo dotyczyło służby zdrowia.

W ubiegłym roku CBA prowadziło też 863 analizy przedkontrolne, z których dwie trzecie dotyczyło oświadczeń o stanie majątkowym oraz przestrzegania przepisów o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej składanych przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Najczęściej dotyczyły one samorządowców na szczeblu gminy oraz zatrudnionych w jednostkach podległych gminie, a następnie samorządowców na szczeblu województwa oraz osób zatrudnionych w jednostkach podległych wojewodom oraz parlamentarzystów.

W swoim raporcie CBA chwali się m.in. wykryciem w CPI jednej z największych afer korupcyjnych ostatnich lat. Wśród podejrzanych o przyjęcie 1,5 mln zł łapówki znaleźli się były dyrektor Centrum Projektów Informatycznych MSWiA i jego zastępca oraz była kierowniczka działu promocji CPI. Wśród podejrzanych są także dyrektorzy ds. sprzedaży dużych firm informatycznych.

Wśród sukcesów CBA wymienia też wykrycie korupcji w gminie Kleszczów. Funkcjonariusze ustalili, że pani wójt wraz z rodziną uzyskała nienależną korzyść majątkową w wysokości około 5 mln zł. Proceder miał polegać na wykorzystaniu informacji na temat zmian w planie zagospodarowania przestrzennego do wykupu, a następnie odsprzedaży gminie – nawet z kilkusetprocentowym zyskiem – działek przeznaczonych pod budowę osiedla mieszkaniowego.

Raport informuje też o sprawie prezydenta miasta Żory, który miał w oświadczeniu majątkowym zataić informacje na temat zobowiązań finansowych przekraczających 10 tys. zł oraz zaniżyć wartość należącej do niego nieruchomości o blisko 300 tys. zł. Ustalono też, że podał nieprawdę co do posiadanych zasobów pieniężnych. Prezydentowi przedstawiono łącznie cztery zarzuty składania fałszywych oświadczeń.

/mp/