Skąpy strój. Petenta trzeba go obsłużyć, bez uwagi na to, co ma na sobie
17.07.2015
Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć – mówi Magdalena Bębenek z UM Częstochowy
Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć i nie sugerować się jego strojem – mówi Magdalena Bębenek z Biura Obsługi Interesantów UM Częstochowy.
Czy zwraca Pani uwagę na ubiór petentów?
Magdalena Bębenek, Biuro Obsługi Interesantów UM Częstochowy – Nie. Dla mnie wygląd mieszkańca nie ma znaczenia. Chyba, że ktoś jest tak ubrany, że zwraca uwagę wszystkich w około.
Czy zdarzają się tacy klienci?
- Bywają, ale rzadko.
Może pani podać przykład?
- Zdarzyło mi się obsługiwać pana z bardzo dziwnym kolorem włosów, chyba blond. Miał ciemne okulary, pełno bransoletek z kolcami na rękach, metalowe łańcuchy na szyi z różnymi emblematami. Wyglądał dość osobliwie i niewątpliwie zwracał na siebie uwagę.
Jak Pani zareagowała?
- Wygląd tego pana nie miał przełożenia na moje podejście do niego i na jakość obsługi. Wiadomo, że w takiej sytuacji trzeba zachować profesjonalizm i załatwiać sprawę standardowo.
Czy zdarzyło się, że pracownik urzędu odmówił obsługi klienta, który swoim ubiorem wprawiał w zakłopotanie?
- Ani ja, ani żadna z moich koleżanek nie odmówiła nikomu nietypowo ubranemu pomocy. Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć i nie sugerować się jego strojem. Inaczej jest gdy petent jest agresywny, wtedy wzywamy na pomoc straż miejską.
Skąpy strój. Petenta trzeba go obsłużyć, bez uwagi na to, co ma na sobie
17.07.2015
Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć – mówi Magdalena Bębenek z UM Częstochowy
Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć i nie sugerować się jego strojem – mówi Magdalena Bębenek z Biura Obsługi Interesantów UM Częstochowy.
Czy zwraca Pani uwagę na ubiór petentów?
Magdalena Bębenek, Biuro Obsługi Interesantów UM Częstochowy – Nie. Dla mnie wygląd mieszkańca nie ma znaczenia. Chyba, że ktoś jest tak ubrany, że zwraca uwagę wszystkich w około.
Czy zdarzają się tacy klienci?
- Bywają, ale rzadko.
Może pani podać przykład?
- Zdarzyło mi się obsługiwać pana z bardzo dziwnym kolorem włosów, chyba blond. Miał ciemne okulary, pełno bransoletek z kolcami na rękach, metalowe łańcuchy na szyi z różnymi emblematami. Wyglądał dość osobliwie i niewątpliwie zwracał na siebie uwagę.
Jak Pani zareagowała?
- Wygląd tego pana nie miał przełożenia na moje podejście do niego i na jakość obsługi. Wiadomo, że w takiej sytuacji trzeba zachować profesjonalizm i załatwiać sprawę standardowo.
Czy zdarzyło się, że pracownik urzędu odmówił obsługi klienta, który swoim ubiorem wprawiał w zakłopotanie?
- Ani ja, ani żadna z moich koleżanek nie odmówiła nikomu nietypowo ubranemu pomocy. Nawet wtedy, gdy ktoś przychodzi do biura skąpo ubrany lub onieśmiela ubiorem, trzeba go obsłużyć i nie sugerować się jego strojem. Inaczej jest gdy petent jest agresywny, wtedy wzywamy na pomoc straż miejską.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.