Zastępca prezydenta Gdańska odpowiedzialna za edukację, Katarzyna Hall, ponownie podkreśliła w czwartek, że Gimnazjum nr 2 nie jest odpowiednim miejscem na prezentację ministerialnego programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkołach". Wytknęła też ministerstwu brak bezpośredniej komunikacji z władzami miasta.

W oświadczeniu przekazanym mediom na czwartkowej konferencji prasowej Katarzyna Hall napisała m.in., że o planowanej na piątek wizycie wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha w Gimnazjum nr 2 dowiedziała się z mediów, podobnie jak o wizycie dyrektora departamentu MEN.

"Chcielibyśmy uzyskać oficjalną informację, jaki jest cel i program tej wizyty, żeby się do niej odpowiednio przygotować" - napisała Hall w oświadczeniu. Przywołała opinię Centrum Interwencji Kryzysowej, według której "w najbliższych tygodniach wszelkie nadzwyczajne zdarzenia w szkole mogą prowadzić do eskalacji emocji towarzyszących zaistniałym dramatycznym wydarzeniom".

Na czwartkowej konferencji prasowej Hall zaznaczyła, że z informacji z mediów wynika, iż wicepremier Giertych ma przyjechać do gdańskiej szkoły w piątek o 11.30, co spowoduje konieczność skrócenia lekcji i zwolnienia młodzieży wcześniej do domów, a to nie jest dobrym rozwiązaniem.

"Nauczyciele powinni w nim (spotkaniu z ministrem - PAP) wziąć udział już po swoich lekcjach, tak, aby zaplanowane w tym dniu lekcje odbyły się normalnie, żeby dzieci po raz kolejny nie zostały bez opieki" - napisano w oświadczeniu.