Noc z piątku na sobotę podejrzewany o niegospodarność wójt podczęstochowskiej gminy Wręczyca Wielka spędził w policyjnym areszcie. 

Zatrzymano go w piątek, razem z gminnym urzędnikiem odpowiedzialnym w Urzędzie Gminy za organizowanie i nadzór nad przetargami. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem, które od kilku tygodni prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie - powiadamia "Dziennik Zachodni". Sprawa dotyczy nieprawidłowości związanych z przeprowadzanymi przetargami a także niewłaściwym dysponowaniem majątkiem gminy.

W sobotę częstochowski sąd odrzucił wniosek prokuratury o areszt dla wójta na trzy miesiące. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe - 20 tysięcy złotych.

W sprawę zamieszanych jest osiem osób, oprócz wójta i jego urzędnika także przedsiębiorcy biorący udział w przetargach. Wszystkim prokuratura postawiła już zarzuty. Urzędnik gminny nadzorujący przetargi także otrzymał dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych, dodatkowo sąd do czasu zakończenia śledztwa odsunął go od pełnienia obowiązków. Wójt może nadal urzędować.

Prokuratura bada pracę Urzędu Gminy we Wręczycy Wielkiej od końca ubiegłego roku. Zarzuty, które teraz stawia prokuratura w dużej mierze pokrywają się z wnioskami kontroli, jaką w ubiegłym roku przeprowadziła w gminie Najwyższa Izba Kontroli. Kontrolerzy NIK badali prawidłowość działania urzędu przy realizacji zamówień publicznych w latach 2004-2006. Ich ocena była negatywna.

NIK zarzuciła wójtowi, że ten nie zapewnił uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców w trakcie ogłaszanych przez gminę przetargach. W dwudziestu na 43 sprawdzane przypadki, stwierdzono, że przetargi wygrywała firma, której właścicielem był teść urzędnika nadzorującego przetargi.

NIK zarzuca także gminie, że wiele z przetargów było przeprowadzonych w czasie znacznie krótszym niż wymaga tego ustawa o zamówieniach publicznych, a także, że gmina zwiększała wygranej firmie wynagrodzenie, płacąc więcej niż było to ustalone w drodze przetargu. Ponadto w kilku przypadkach chociaż terminy wykonania prac były przekraczane, urzędnicy odstępowali od nałożenia na wykonawcę kar.

Wójt Wręczycy Wielkiej Henryk K. rządzi gminą od ponad 30 lat.

Irena Bazan

Źródło: "Dziennik Zachodni"