Powiat wołomiński jest mistrzem pozyskiwania środków w ramach ZPORR. O sztuce składania wniosków opowiada Robert Rasiński naczelnik wydziału w starostwie
W ramach ZPORR na lata 2004-2006 dla Mazowsza zagwarantowano 1,2 mld zł. Z ok. 850 mln zł, podzielonych do tej pory przez zarząd woj. mazowieckiego, ok. 600 mln zł trafi do Warszawy i okolicznych powiatów. Powiat wołomiński jest najaktywniejszym powiatem w podregionie warszawskim pod względem liczby i wartości zaakceptowanych projektów złożonych w ramach ZPORR.
Według danych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego na koniec sierpnia tego roku 129 wniosków o dofinansowanie inwestycji o wartości 1,3 mld zł pochodziło z Warszawy. Natomiast z podregionu, który obejmuje powiaty: grodziski, grójecki, legionowski, miński, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, sochaczewski, warszawski-zachodni, wołomiński i żyrardowski wpłynęły 154 wnioski o wartości 657 mln zł. Najaktywniejszym powiatem pod względem liczby i wartości zaakceptowanych projektów jest powiat wołomiński.
"Wszędzie, gdzie tylko można złożyć wniosek, my to robimy. Powstają nawet anegdoty o tym, że tam, gdzie są pieniądze do zdobycia, tam powiat wołomiński na pewno się pojawi"- powiedział nam Robert Rasiński, naczelnik Wydziału Planowania i Realizacji w urzędzie starostwa wołomińskiego. Dzięki temu zapałowi, na terenie powiatu w tym roku realizowanych jest pięć projektów. Trzy dotyczą wykonanych już dróg, czwarty projekt dotyczy szkoły specjalnej, gdzie jej część stanowić będzie centrum rehabilitacyjne, a piąty to stworzenia nowoczesnego bloku operacyjnego. W ramach ZPORR powiat uzyskał dofinansowanie rzędu 6 mln zł.
W dyskusjach na temat pozyskiwania środków, samorządowcy są zgodni: konieczne jest uproszczenie procedur. Rasiński przyznaje, że pewne procedury mogłyby trwać krócej. "Zrealizowaliśmy projekt dotyczący drogi. Droga została zbudowana, powiat zapłacił za całość z własnych pieniędzy, a dopiero kilka miesięcy po ukończeniu inwestycji mogliśmy złożyć pierwszy wniosek o płatność" - argumentuje.
Jego zdaniem opóźnienia wynikają z tego, że te procedury nie są do końca dobrze przygotowane. Na przykład te dotyczące sprawozdawczości z realizacji wniosków. "Musieliśmy przygotować aż dziewięć wersji jednego sprawozdania" - powiedział Robert Rasiński.
"Ci, którzy jako pierwsi składali wnioski i sięgali po środki unijne, musieli za swoje chęci zapłacić pewną cenę. Jednak dzięki temu wypracowano pewien system i funkcjonuje on coraz lepiej" - podkreślił.
W całym systemie należałoby usprawnić działania poszczególnych instytucji. "Często zdarza się tak, że w fazie projektowej kosztorys opiewa np. na 2 mln, a w trakcie realizacji, po przeprowadzeniu przetargu, okazuje się, że inwestycja kosztuje 1,7 mln. Powstają więc oszczędności w wysokości 300 tys. i są to środki niewykorzystane. Bardzo ważne jest, aby Urząd Marszałkowski szybko przerzucił te środki dla tych wniosków, które znajdują się na liście rezerwowej" - uważa Rasiński. Dodaje, że przy sprawnym działaniu środki te nie zostaną utracone.
Jakie rady dla samorządów ma najefektywniejszy powiat z Mazowsza?
"Przede wszystkim trzeba nieustannie szukać informacji, głównie w Internecie" - radzi Rasiński. "Przeglądać strony poszczególnych ministerstw i śledzić, czy dany resort nie ogłasza czegoś nowego. Trzeba też umieć konkretne działanie dostosować do planowanych inwestycji danego samorządu. Czasami w 100% inwestycja nie pasuje, ale można ją tak opisać, aby w ramach tego działania otrzymać dofinansowanie" - dodaje. Potrzebny jest też prężny zespół. W starostwie wołomińskim są to trzy - cztery osoby.
"Mimo, że każdy inny powiat jest dla nas konkurencją, chętnie podpowiemy jak radzić sobie z pozyskiwaniem środków, jak formalnie prowadzić te sprawy" - zapewnił Rasiński.
Anna Stradowska
a.stradowska@pap.pl