Zatrzymano sprawcę alarmu bombowego w szpitalu w Ciechanowie
11.08.2006
Do 8 lat więzienia grozi zatrzymanemu 49-letniemu mieszkańcowi Ciechanowa na Mazowszu, sprawcy fałszywego alarmu bombowego w tamtejszym Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim. Ze szpitala ewakuowano 1.250 osób. Mężczyzna, gdy zadzwonił z informacją o ładunku, był pod wpływem alkoholu - poinformowały w piątek mazowiecka policja i dyrekcja ciechanowskiego szpitala.
Zenon R. zadzwonił z telefonu komórkowego na ciechanowskie pogotowie ratunkowe w czwartek po godzinie 15.00. Poinformował, że w szpitalu jest bomba, która wybuchnie za godzinę. Dyrekcja placówki zarządziła natychmiastową ewakuację pacjentów i personelu.
Jak poinformowała PAP dyrektorka szpitala, Henryka Romanow, z obiektu ewakuowano 650 pacjentów, około 200 odwiedzających oraz 400 członków personelu. Pięćdziesięciu pacjentów było w bardzo ciężkim stanie. Trzy osoby były nieprzytomne a trzech pacjentów transportowano z respiratorami transfuzyjnymi. Około 80 chorych wywożono ze szpitala na łóżkach. Jeden pacjent był ewakuowany w trakcie przetaczania krwi.
Jedenastu z najciężej chorych pozostawiono w jednym z bocznych bloków na terenie szpitala, gdyż ich ewakuacja doprowadziłaby do zgonu lub drastycznego pogorszenia stanu zdrowia. Pawilon ten został wcześniej sprawdzony pod względem bezpieczeństwa.
Z powodu alarmu bombowego przerwano jeden zabieg operacyjny. Pacjent przeżył, został przewieziony do innego szpitala a w nocy powrócił. W chwili ewakuacji w szpitalu znajdowało się dziewiętnaście noworodków, w tym troje wcześniaków, a jeden z nich był w ciężkim stanie. Jedno z dzieci urodziło się dziesięć minut przed akcją.
Wszyscy przed upływem godziny zostali ewakuowani na przyszpitalne lotnisko, a stamtąd przetransportowani do szkoły naprzeciwko szpitala.
Zatrzymano sprawcę alarmu bombowego w szpitalu w Ciechanowie
11.08.2006
Do 8 lat więzienia grozi zatrzymanemu 49-letniemu mieszkańcowi Ciechanowa na Mazowszu, sprawcy fałszywego alarmu bombowego w tamtejszym Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim. Ze szpitala ewakuowano 1.250 osób. Mężczyzna, gdy zadzwonił z informacją o ładunku, był pod wpływem alkoholu - poinformowały w piątek mazowiecka policja i dyrekcja ciechanowskiego szpitala.
Zenon R. zadzwonił z telefonu komórkowego na ciechanowskie pogotowie ratunkowe w czwartek po godzinie 15.00. Poinformował, że w szpitalu jest bomba, która wybuchnie za godzinę. Dyrekcja placówki zarządziła natychmiastową ewakuację pacjentów i personelu.
Jak poinformowała PAP dyrektorka szpitala, Henryka Romanow, z obiektu ewakuowano 650 pacjentów, około 200 odwiedzających oraz 400 członków personelu. Pięćdziesięciu pacjentów było w bardzo ciężkim stanie. Trzy osoby były nieprzytomne a trzech pacjentów transportowano z respiratorami transfuzyjnymi. Około 80 chorych wywożono ze szpitala na łóżkach. Jeden pacjent był ewakuowany w trakcie przetaczania krwi.
Jedenastu z najciężej chorych pozostawiono w jednym z bocznych bloków na terenie szpitala, gdyż ich ewakuacja doprowadziłaby do zgonu lub drastycznego pogorszenia stanu zdrowia. Pawilon ten został wcześniej sprawdzony pod względem bezpieczeństwa.
Z powodu alarmu bombowego przerwano jeden zabieg operacyjny. Pacjent przeżył, został przewieziony do innego szpitala a w nocy powrócił. W chwili ewakuacji w szpitalu znajdowało się dziewiętnaście noworodków, w tym troje wcześniaków, a jeden z nich był w ciężkim stanie. Jedno z dzieci urodziło się dziesięć minut przed akcją.
Wszyscy przed upływem godziny zostali ewakuowani na przyszpitalne lotnisko, a stamtąd przetransportowani do szkoły naprzeciwko szpitala.
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.