Obywatele powinni wiedzieć, że my pieniądze wydajemy z sensem i robimy dobre rzeczy - mówi Zbigniew Olejniczak, nowy przewodniczący Rady Informatyzacji
„Administracja niechętnie o sobie mówi, nawet jak zrobi coś dobrego. Natomiast obywatele powinni wiedzieć, że my te pieniądze wydajemy z sensem i robimy dobre rzeczy” – uważa Zbigniew Olejniczak, nowy przewodniczący Rady Informatyzacji. Rozmawiamy z nim o rozwiązaniach dotyczących Planu Informatyzacji Państwa oraz o potencjale administracji i dobrych praktykach w samorządach.
Na ostatnim posiedzeniu Rady zaopiniowano Plan Informatyzacji Państwa. Było to pierwsze spotkanie z nowym przewodniczącym, który objął funkcję 1 kwietnia tego roku. Wcześniej był zastępcą przewodniczącego. Jest dyrektorem Departamentu Informatyki w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Prace nad Planem Informatyzacji Państwa przeciągają się. Dokument miał być gotowy w marcu, jednak do tej pory nie został ogłoszony. Rada Informatyzacji zajmowała się nim od jesieni 2005 roku. Wówczas założenia do Planu przedstawiał minister nauki i informatyzacji. „Następny dokument, który powstał, rozwinął te założenia i był „prototypem” Planu. W tym czasie MNiI przestało istnieć i omawiane kwestie przejęło MSWiA” – wyjaśnił Olejniczak. Pod koniec stycznia 2006 Rada zapoznała się ze wstępnymi założeniami i 20 lutego wydała pierwszą opinię dotyczącą tego dokumentu. Postanowiono nie przyjmować planu na kolejne pięć lat i w zaistniałej sytuacji przyjąć plan tylko na rok 2006. „Takie rozwiązanie pozwoli uzyskać pewien komfort, uporządkować wiele spraw i pracować nad planem na lata 2007-2010. To jest taki patent rady, aby to zrobić w taki sposób” – podkreślił nowy przewodniczący.
20 kwietnia Rada dyskutowała już nad dokumentem tylko na 2006 rok. Rekomendacja Rady jest taka, aby przyjąć ten plan, chociaż pojawiły się uwagi, zarówno natury ogólnej, jak i redakcyjne. Po konferencji międzyresortowej, gdzie są rozpatrywane wszystkie uwagi zgłoszone do planu, powstanie jednolity tekst dokumentu.
Na kolejnych posiedzeniach Rada będzie koncentrować się na dokumencie na lata 2007-2010. „Chcielibyśmy podjąć dyskusję z szeroko pojętym środowiskiem administracji publicznej. Wydaje nam się, że nasze koleżanki i koledzy z urzędów wojewódzkich, marszałkowskich, w starostwach mają dużo wiedzy i dużo dobrych pomysłów. Chcielibyśmy skorzystać z ich wiedzy, dowiedzieć się o barierach, jakie przed nimi stoją. Chcemy też poznać ich opinię na temat priorytetów, jakie my sobie stawiamy” – powiedział Zbigniew Olejniczak.
Drugi, bardzo potrzebny nurt dyskusji, jaki przewiduje Olejniczak, to dyskusja administracji z biznesem. „Chcielibyśmy się spotykać i rozmawiać z biznesem, ale nie na posiedzeniach arbitrażowych w Urzędzie Zamówień Publicznych. Szkoda na to czasu, emocji. Administracja potrzebuje rozwiązań IT, a biznes te rozwiązania ma, rozmawiajmy więc o tym, co możemy zrobić” - podkreślił.
Jego zdaniem trzeci element, na którym warto się skupić, to dobre praktyki. „Bardzo dużo dobrych przedsięwzięć organizuje się poszczególnych regionach. Znam dobre pomysły na opolszczyźnie, w kujawsko-pomorskiem, świętokrzyskiem, głównie w gminach” – powiedział Olejniczak. Dodał, że ma przesyt mówienia o informatyzacji administracji centralnej. „Czasami mówię złośliwie: nie mówmy o tym, bo ta administracja sobie z tym poradzi. Mnie interesuje ostatni domek za rzeką, gdzie jest na przykład punkt obsługi świadczeń rodzinnych. I to jest problem administracji publicznej, żeby tam te usługi dostarczyć” - zaznaczył.
Nowy przewodniczący Rady Informatyzacji chce, aby powstało forum dobrych praktyk adresowanych do biznesu i do administracji. „Często nie wiemy co się dzieje za miedzą. Administracja niechętnie o sobie mówi, nawet jak zrobi coś dobrego. Natomiast obywatele powinni wiedzieć, że my te pieniądze wydajemy z sensem i robimy dobre rzeczy” – uważa Olejniczak.
(doc [opkw])
(doc [op20luty])
Anna Stradowska
a.stradowska@pap.pl