Gabinety psychologiczne w małych, wiejskich szkołach miały działać od 1 października przez trzy miesiące. Ruszają dopiero teraz.
Organizacja tymczasowych gabinetów to część rządowego programu "Bezpieczna i przyjazna szkoła".
Każda z 45 małopolskich poradni psychologiczno-pedagogicznych ma otrzymać na ten cel ok. 12,8 tys. zł. Gabinety miały ruszyć 1 października. Jednak informacja dotarła do małopolskiego kuratorium dopiero 6 października, a do poradni - w połowie ubiegłego miesiąca. - O tym, że mamy otwierać punkty, dowiedzieliśmy się za późno - mówi "Gazecie Krakowskiej" Marta Olchawska, po. dyrektora Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Gdowie.
Dlatego, choć jest już listopad, większość punktów konsultacyjnych dopiero zaczyna pracę.
W nielicznych szkołach udało się je uruchomić wcześniej. - U nas punkt ruszył 21 października - mówi Krystyna Mrozowska z podstawówki w Gdowie. To i tak wcześnie, bo w Tyliczu koło Krynicy psycholog zaczął pracę 4 listopada.
Urzędnicy z MEN nie widzą jednak problemu. - Informacje o programie od dwóch miesięcy są na naszej stronie - mówi rzeczniczka resortu Barbara Milewska.
Edyta Tkacz
Źródło: "Polska Gazeta Krakowska"