Kwestia dostępności drogowej jest bardzo ważna także z punktu widzenia militarnego - podkreślał prof. Przemysław Śleszyński podczas debaty poświęconej rozwojowi sieci dróg szybkiego ruchu w Polsce.
W 2004 roku w Polsce było niecałe 800 km dróg szybkiego ruchu; w końcu listopada 2021 roku – 1706 km autostrad i 2693 km dróg ekspresowych. Na zlecenie Polskiej Agencji Prasowej prof. Przemysław Śleszyński z Polskiej Akademii Nauk przygotował raport, dotyczący wpływu rozbudowy dróg w Polsce na ich dostępność.
Jak wynika z raportu, dzięki inwestycjom w drogi ekspresowe nawet o 1/3 skróciły się krajowe podróże, a 12,5 mld zł rocznie zostaje w kieszeniach Polaków.
„To, co w tym raporcie chciałem tak mocno przekazać, to to, że myśmy uczynili bardzo duży krok od roku 2004 (…). Ten 2004 rok, kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej, jest to ważna cezura czasowa” – zaznaczył prof. Śleszyński podczas debaty towarzyszącej publikacji raportu.
Jak wyjaśniał, ocena o ile poprawiły się podróże po Polsce, zależy od tego, jakich wskaźników użyjemy. Raport pokazuje, co by się stało, gdybyśmy chcieli przemieścić się z miasta powiatowego do każdego innego.
„Gdybyśmy spróbowali obliczyć, jaki jest wpływ dróg ekspresowych, to to jest około 30 proc. (krótszy czas tych przejazdów – PAP)” – wskazał.
Najwięcej czasu zaoszczędzają mieszkańcy zachodniej Polski. „Priorytety inwestycyjne mniej więcej jeszcze do 2010, do 2012 roku obejmowały zachodnią część kraju, po troszczę powiązanie północy z południem” – powiedział prof. Śleszyński.
W jego opinii wielką zaletą Polski jest policentryczny system miast. „Mamy te miasta różnej wielkości w miarę rozłożone terytorialnie sprawiedliwie i do tego jeszcze nie ma dużych odległości w potencjale ludnościowym. Gdybyśmy drogi budowali już od 30 lat tak, że łączymy te wielkie aglomeracje, to ten wskaźnik byłby wyższy. Ale tak się nie stało” - komentował.
Zwrócił także uwagę, że do końca lat 90. ubiegłego wieku planowanie sieci drogowej odbywało się z naciskiem na potrzeby zewnętrzne. „To że powstawał szlak A2 od Berlina w kierunku na wschód wiązało się z potrzebami militarnymi, żeby potem czołgi się łatwiej przemieszczały, takie były realia” - mówił.
„Dzisiaj mamy budowę dróg skierowaną na popyt wewnętrzny. Tak się dzieje mniej więcej od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej” – ocenił.
Wśród kwestii, które należałoby poprawić, żeby system dróg był bardziej efektywny, prof. Przemysław Śleszyński wymienił kwestię Warszawy.
„To, że ktoś kiedyś zaplanował, że tranzyt powinien iść przez Warszawę, to było bardzo nieroztropne działanie. (…) To, co jest potrzebne Polsce, to jest tzw. wielka obwodnica Warszawy” - wskazał.
Druga sprawa to potrzeba uwzględniania ciągu transportowego, który wynika z policentrycznego systemu miast w Polsce.
„Z Warszawy do Trójmiasta najszybciej jedzie się w tej chwili którędy? A1 i A2, czyli nadkładając drogi. (…) Ciąg S10 jest bardzo ważny. Mam tu na myśli połączenie Warszawy wzdłuż Wisły poprzez Płock, Włocławek, dalej Toruń, Bydgoszcz, Grudziądz. Brakuje nam tej S10. To jest taki bardzo niedoceniany ciąg, który chyba został w którymś momencie, 15 lat temu czy 20, zapomniany. Teraz wiemy, że jest dla niego zielone światło i trzeba z tego się cieszyć” - powiedział.
„Chodzi o to, żeby tak sieć planować, żeby ona maksymalnie wiązała system miast w spójną całość” - podkreślił.
Prof. Śleszyński odniósł się także do bieżącej sytuacji w Ukrainie. „Kwestia dostępności drogowej, w ogóle dostępności transportowej, czasowej, przestrzennej jest bardzo ważna także z punktu widzenia militarnego” - zaznaczył. „Na pewno w przyszłości ważne będą też względy geopolityczne. I tutaj pytanie, jaką rolę ma pełnić trasa S19, jak ma łączyć kraje nadbałtyckie, Polskę Wschodnią, na południe, kwestia Trójmorza. Na ten temat będzie na pewno jeszcze wiele dyskusji” - podsumował.
Debata była częścią projektu EuroPAP News, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji.
aba/
Materiał powstał w ramach projektu EuroPAP News, realizowanego przez Polską Agencję Prasową przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej za pośrednictwem dotacji Parlamentu Europejskiego.