Podwyżkę cen biletów za komunikację miejską i wzrost opłat m.in. za parkowanie przewiduje projekt budżetu Poznania na 2020 rok
Podwyżkę cen biletów za komunikację miejską i wzrost opłat m.in. za parkowanie przewiduje projekt budżetu Poznania na 2020 rok. Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak wskazał w piątek, że planowane podwyżki to głównie efekt polityki rządu.
Dochody budżetu miasta zaplanowane zostały na 4,37 mld zł. Wydatki mają sięgnąć 5 mld zł. Na inwestycje w projekcie budżetu przewidziano prawie 1,2 mld zł.
Jak wskazano na konferencji prasowej, w przyszłym roku poznaniacy będą musieli z własnej kieszeni sfinansować obietnice władzy centralnej, skutkujące mniejszymi wpływami do miejskiej kasy. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podkreślił, że jest to sytuacja, która dotyka wszystkie samorządy w Polsce.
Z wyliczeń miasta wynika, że w związku z wprowadzeniem niższej stawki podatkowej i zerowego PIT dla młodych wpływy z PIT będą w przyszłym roku o 175 mln zł niższe niż zakładano.
Jaśkowiak wskazał, że problemem jest też zbyt małe dofinansowanie oświaty. Od lat Poznań dostaje z budżetu państwa kwotę, która nie pokrywa wydatków. Według władz miasta w 2020 r. ta różnica będzie rekordowo duża – miasto będzie musiało dołożyć 572 mln zł. Prezydent podkreślił, że to 43,2 proc. kwoty potrzebnej na sfinansowanie oświaty.
Jacek Jaśkowiak powiedział, że z powodu polityki rządu w 2020 r. poznaniaków czekać będzie pierwsza od siedmiu lat podwyżka cen biletów. Zaznaczył, że gdyby nie ograniczenie wpływów do miejskiej kasy – podwyżki by nie było.
Wskazał, że w 2019 r. Poznań dopłaci do komunikacji publicznej ponad 331 mln zł – to w przeliczeniu na mieszkańca najwięcej spośród wszystkich dużych miast. Podkreślił też, że w ostatnich pięciu latach Poznań wydał ponad pół mld zł na zakup nowych autobusów i tramwajów.
Prezydent dodał, że planowane jest też istotne zwiększenie opłat za parkowanie samochodów. Według planów miasta strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona na Wildę i Łazarz. Zapowiedział, że poznaniacy więcej zapłacą za wejście do zoo czy palmiarni, wzrosną również opłaty związane z administrowaniem grobami na miejskich cmentarzach.
Na realizację wydatków w 2020 r. zaplanowano prawie 5 mld zł, w tym na wydatki bieżące 3,79 mld zł. Najwięcej pieniędzy miasto wyda na drogi i komunikację zbiorową – ponad 1,46 mld zł. Oświata pochłonie 1,32 mld zł. Wydatki na politykę społeczną, zdrowotną i rodzinną przekroczą 1 mld zł.
Ponad 234,5 mln zł miasto wyda na ochronę środowiska i gospodarkę komunalną, a ponad 164 mln zł na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego. Gospodarka przestrzenna, gospodarka nieruchomościami i rewitalizacja pochłoną ponad 133 mln zł, a sport – prawie 92 mln zł.
Jacek Jaśkowiak podkreślił, że na inwestycje w projekcie budżetu przewidziano rekordowe prawie 1,2 mld zł. Wyjaśnił, że miasto nie chce rezygnować z ważnych dla poznaniaków inwestycji – wiązałoby się to z ryzykiem utraty unijnego dofinansowania i utrudnieniami dla mieszkańców.
W 2020 r. miasto wyda 167 mln zł na kontynuowanie budowy linii tramwajowej na Naramowice. Kolejne 30 mln zł – na projekt Centrum, czyli remont dalszych odcinków ulicy Święty Marcin. 35 mln zł pochłonie w 2020 r. przebudowa torowiska na Wierzbięcicach. W przyszłym roku miasto zamierza również przeznaczyć 26 mln na budowę Centrum Szyfrów Enigma.
Jacek Jaśkowiak zaprezentował na konferencji prasowej rachunek, jaki Miasto Poznań wystawiło Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Opiewający na 276 mln zł dokument dotyczy, jak napisano na rachunku, utraconych wpływów z PIT oraz dopłaty do oświaty.
"Jeśli, w co wątpię, w odpowiednim terminie dostaniemy pieniądze, które straciliśmy na skutek polityki rządu, cięcia nie będą konieczne, nie podniesiemy cen za komunikację publiczną" – powiedział Jaśkowiak na konferencji.
rpo/ woj/