Nie będzie korekty tegorocznej dotacji przedszkolnej - informuje MEN. Więcej dzieci niż przewidywano pojawiło się w przedszkolach niepublicznych
Nie będzie korekty tegorocznej kwoty dotacji przedszkolnej - informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Z danych SIO wynika, że więcej dzieci pojawiło się w przedszkolach niepublicznych.
Wiceminister Przemysław Krzyżanowski odpowiadał na pytania samorządowców zebranych na konferencji organizowanej przez Ośrodek Rozwoju Edukacji. Poruszona została m.in. kwestia niższej dotacji przedszkolnej.
- Obniżono nam dotację na przedszkola - czy jest jakaś szansa na wyrównanie tej kwoty? - pytała Danuta Włodarczyk, dyrektor Zespołu Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych w Małkini Górnej.
Samorządowcy liczyli, że na każdego przedszkolaka otrzymają 1 242 zł - taką roczną kwotę zapisano w ustawie. Ostatecznie okazało się, że - również zgodnie z ustawą - będzie to 1 207,97 zł.
- Nie ma szans na korektę tegorocznej kwoty dotacji przedszkolnej - powiedział zebranym wiceminister Przemysław Krzyżanowski. - MEN zakładało na dotowanie przedszkoli niemal 1, 6 mld zł i taka kwota mogła być przekazana łącznie do wszystkich jednostek samorządu terytorialnego - wyjaśnił.
Przypomniał, że w ustawie zapisano mechanizm korygujący, obniżający kwotę dotacji rocznej na każdego przedszkolaka, jeżeli łączne wydatki z budżetu państwa na ten cel przekroczyłyby określony ustawą limit. Tak właśnie stało się w tym roku, bo okazało się, że w wychowaniu przedszkolnym znalazła się większa liczba dzieci, niż szacowało MEN.
Jak poinformował wiceminister, resort edukacji zbadał, co spowodowało wzrost liczby dzieci w wychowaniu przedszkolnym.
- Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że więcej dzieci pojawiło się w oddziałach przedszkolnych przy szkołach podstawowych, których system finansowania jest zupełnie inny. Liczba dzieci wzrosła też w przedszkolach niepublicznych, których dzisiaj jeszcze nie dotujecie w ramach ustawy złotówkowej - podkreślał Przemysław Krzyżanowski.
Zgodnie z tzw. ustawą złotówkową, in. przedszkolną, przedszkole niepubliczne może otrzymywać wyższą dotację z budżetu gminy - nie 75 a 100 proc. wydatków bieżących na jednego ucznia w przedszkolach prowadzonych przez gminę, jeżeli zdecyduje się na przyjęcie określonych w ustawie założeń. Warunkiem jest m.in. niepobieranie od rodziców opłat wyższych niż te obowiązujące w przedszkolach samorządowych.
Ministerstwo liczy, że to rozwiązanie będzie popularne w przyszłym roku, bo od września 2015 roku gmina będzie zobligowana do zapewnienia miejsc w przedszkolach czterolatkom. Przedszkola niepubliczne zachęcone wyższą dotacją mają pomóc samorządom w spełnieniu tego obowiązku.
Tymczasem, jak podkreślał wiceminister, gminy otrzymują dotację na każde dziecko korzystające z wychowania przedszkolnego, niezależnie od tego, kto prowadzi placówkę i ile czasu dziecko w niej przebywa. Nie ma nakazu, by część dotacji przekazywać podmiotowi niepublicznemu.
- Dzisiaj gmina na każde dziecko w określonym wieku dostaje dotację, a nie przekazuje jej na każde dziecko. Można więc powiedzieć, że zmniejszenie kwoty dotacji nie ma bezpośredniego wpływu na kwoty, które gmina przekazuje na jednego przedszkolaka w przedszkolu niepublicznym - wskazywał wiceminister.
Kwota gminnej dotacji przekazywanej przedszkolom niepublicznym mogła jednak wzrosnąć, jeżeli w wyniku otrzymanych z budżetu państwa pieniędzy w przedszkolach samorządowych wzrosły wydatki bieżące.
aba
Serwis Samorządowy PAP