Jeżeli coś dzieje się na tym stadionie, to znaczy, że jest ważneMinister sportu o Stadionie Narodowym w Warszawie
Zmierzamy we właściwym kierunku - tak minister sportu i turystyki Joanna Mucha podsumowała pięć miesięcy działalności spółki PL.2012+ jako operatora Stadionu Narodowego w Warszawie.
W tym roku obiekt przyniesie jednak stratę w wysokości ok. 20 mln złotych.
- Stadion Narodowy powoli staje się miejscem i produktem, jaki sobie założyliśmy. Mam nadzieję, że Polacy będą coraz bardziej dumni i zadowoleni z tego obiektu i tego, w jaki sposób on funkcjonuje - powiedziała minister sportu na konferencji prasowej w środę.
Zaznaczyła, że jest to już najbardziej popularne miejsce w stolicy.
- Zaczyna funkcjonować przekonanie, że jeśli jakieś wydarzenie ma być ważne, to powinno odbyć się na Narodowym. I w drugą stronę - jeżeli coś dzieje się na tym stadionie, to znaczy, że jest ważne - dodała.
Szef PL.2012+ Marcin Herra podkreślił, że pięć miesięcy pracy nowego operatora przyniosło wymierne efekty.
- Realizujemy zadania, które postawiła przed nami pani minister. Stadion ma być miejscem otwartym, przyjaznym dla ludzi, gdzie będą mogli miło spędzić czas. Mają się na nim odbywać ważne wydarzenia sportowe, kulturalne i społeczne. Stale też poprawiamy nasze relacje z biznesem, co powinno się przełożyć na poprawienie wyniku finansowego - tłumaczył.
Przypomniał, że w momencie przejęcia zarządzania Stadionem Narodowym zastał podpisane umowy, które miały w 2013 roku zagwarantować niespełna milion złotych przychodu, czyli jedną trzecią... miesięcznych kosztów.
"Udało się jednak sprawić, że stadion żyje każdego dnia i jest coraz lepiej postrzegany, co przekłada się na wzrost przychodów" - zaznaczył.
Jak poinformował Herra, od stycznia obiekt odwiedziło, m.in. w formie wycieczek czy z okazji różnego rodzaju imprez, warsztatów, 536 tys. osób.
"Rekordowy był pod tym względem wtorek 11 czerwca, kiedy na stadionie pojawiło się 4560 osób. Celem rocznym jest jednak półtora miliona osób, a w tym powinniśmy przekroczyć milion" - dodał.
Powiedział, że w 2013 roku odbędzie się co najmniej 18 wydarzeń całostadionowych, a w przyszłym "nie będzie ich mniej". Wymienił kilka dużych imprez, które odbędą się jeszcze w tym roku: Piknik Naukowy, koncerty Paula McCartneya i Depeche Mode czy finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego oraz mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw świata Polska - Czarnogóra.
Przy tej okazji Mucha dodała, że żadna impreza organizowana w tym roku na stadionie nie zostanie dofinansowana ze środków publicznych.
- Targi Książki zgromadziły prawie 60 tys. gości, a wcześniejszy rekord był o 20 tys. gorszy. W ostatnią niedzielę, mimo niesprzyjającej pogody, targi mody odwiedziło 20 tys. ludzi, choć organizatorzy zakładali 4-5 tys - wyliczał Herra i podkreślił, że każde wydarzenie, które odbywa się na Narodowym, ma być rentowne.
Jego zdaniem, dobrym przykładem na to, jak działa stadion, będzie najbliższy weekend.
"W piątek odbędzie się konferencja biznesowa z udziałem 2000 osób, w sobotę od rana trwać będzie Piknik Naukowy, w ciągu dnia pierwsze imprezy urodzinowe dla dzieci, a później pierwsze... przyjęcie ślubne. W niedzielę od rana kolejna konferencja biznesowa" - podkreślił.
Poinformował, że w styczniu przychody obiektu wyniosły 142 tys. złotych, a w maju - 2,3 mln.
Według niego, łączne przychody w 2013 roku mają wynieść 19,2 mln złotych. Koszty będą jednak ok. 20 mln wyższe. (PAP)