Gdyby PBS w Sanoku upadł, JST musiałyby się liczyć z utratą wszystkich ulokowanych tam środków; restrukturyzacja ocali co najmniej 57,4 proc. pieniędzy - wyjaśnia BFG
Gdyby niewypłacalny Podkarpacki Bank Spółdzielczy (PBS) w Sanoku upadł, JST musiałyby się liczyć z utratą wszystkich zdeponowanych tam środków; dzięki przymusowej restrukturyzacji co najmniej 57,4 proc. samorządowych pieniędzy jest bezpiecznych - wyjaśnia rzecznik Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) Filip Dutkowski.W obliczu kłopotów klientów PBS w Sanoku, gdzie rachunki prowadziło ponad 30 lokalnych samorządów, rzecznik BFG objaśnia mechanizm ochrony środków deponowanych przez jednostki samorządu terytorialnego w bankach.
Filip Dutkowski wskazuje, że zgodnie z ustawą o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji ochroną gwarancyjną objęte są środki pieniężne zgromadzone w banku w szczególności przez osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, z wyłączeniami przewidzianymi w art. 22 ust. 1 ustawy o BFG.
A wyłączenia te dotyczą m.in. samorządów. "Zgodnie z art. 22 ust. 1 pkt 12 ustawy o BFG ochroną gwarancyjną nie są objęte środki pieniężne i należności jednostek samorządu terytorialnego" - podkreśla rzecznik BFG.
"Jednakże należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 5 ust. 1 oraz art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym jednostki samorządu terytorialnego mogą tworzyć jednostki pomocnicze lub organizacyjne. Jednostki organizacyjne mogą przybierać różne formy prawne - mogą pozostawać w strukturze jednostki samorządu terytorialnego, jako jednostki prawnie niewyodrębnione, nieposiadające osobowości prawnej ani zdolności prawnej lub poza strukturą, jako jednostki prawnie wyodrębnione posiadające osobowość prawną. W przypadku posiadania przez jednostkę organizacyjną gminy odrębnej od gminy osobowości prawnej, środki pieniężne i należności takiej jednostki podlegają ochronie gwarancyjnej na zasadach określonych w ustawie o BFG" - objaśnia rzecznik Funduszu.
Jak zauważa, analogiczna sytuacja będzie miała miejsce w przypadku przedsiębiorstw należących do gminy. A zatem, w celu ustalenia czy środki danego podmiotu JST są objęte ochroną gwarancyjną, konieczne jest rozpoznanie jego statusu prawnego.
"Powyższe dotyczy zasad gwarantowania i wypłat środków gwarantowanych. W przypadku przymusowej restrukturyzacji PBS, środki samorządów zostały w 57,4 proc. ochronione i przeniesione do Banku Nowego BFG. Jeśli zaś chodzi o np. spółki komunalne, to są one traktowane w zależności od ich statusu, a co najmniej 57,4 proc. ich środków jest przeniesione do Banku Nowego BFG S.A." - tłumaczy rzecznik BFG.
Podsumowując Dutkowski wskazuje, że w razie hipotetycznej upadłości banku "JST musiałyby się liczyć z utratą wszystkich środków, a dzięki przymusowej restrukturyzacji PBS chronimy 57,4 proc. ich środków".
"Należy podkreślić, że w procesie przymusowej restrukturyzacji PBS klienci detaliczni (indywidualni), w tym osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, a także mikrofirmy, oraz MŚP zachowali swoje środki w całości" - przypomina rzecznik Funduszu.
Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku to drugi największy bank spółdzielczy w Polsce. Zła sytuacja kapitałowa banku (aktywa nie wystarczały na zaspokojenie jego zobowiązań) sprawiła, że 15 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) wszczął w nim przymusową restrukturyzację. Odbywa się ona z użyciem banku pomostowego - Banku Nowego BFG S.A., gdzie przenoszone są konta klientów.
PBS w Sanoku, w przeciwieństwie do większości banków spółdzielczych, nie należy do żadnego z działających w Polsce Instytucjonalnych Systemów Ochrony. Według szacunków władz Sanoka, kłopoty banku mogą oznaczać dla JST, które prowadziły w nim rachunki nawet 80 mln zł strat.
js/
CZYTAJ TAKŻE: