W poniedziałek ruszyła pierwsza w historii Łodzi loteria podatkowa. Za rozliczania podatku PIT w mieście będzie można wygrać nawet 100 tys. zł
W poniedziałek ruszyła pierwsza w historii Łodzi loteria podatkowa. Udział w niej będą mogli wziąć tylko nowi podatnicy, którzy do tej pory rozliczali się z podatku dochodowego w innych gminach. Pula nagród to ponad 220 tys. zł.
"To największa loteria w historii, żaden samorząd nie fundował takich nagród, w żadnym nie było aż tylu losowań. Wszystkich, którzy mieszkają w Łodzi, tu pracują, mają dzieci w naszych szkołach i przedszkolach, tu zostali po skończonych studiach, proszę, aby zarejestrowali się w łódzkich urzędach skarbowych i wzięli udział w wielkiej loterii" – podkreśliła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Począwszy od 4 listopada, wśród nowych podatników, co tydzień losowane będą dwie nagrody w wys. 1 tys. zł, a raz w miesiącu – jedna w wys. 10 tys. zł. Wielki finał loterii odbędzie się 7 maja. Do wygrania będzie wówczas 100 tys. zł.
Osoby, które chciałyby uczestniczyć w loterii podatkowej, powinny wypełnić formularz ZAP3, wskazując w nim Łódź jako miejsce zamieszkania i złożyć go w urzędzie skarbowym. Następnie należy zgłosić swój udział w losowaniu nagród w internecie na stronie www.lodz.pl/loteria lub w punktach informacyjnych Urzędu Miasta, np. w Łódzkim Centrum Kontaktu z Mieszkańcami przy pl. Schillera.
Jak podał łódzki magistrat, roczne wpływy do miejskiej kasy z tytułu podatków płaconych przez mieszkańców przekraczają 1 mld zł. Z przeprowadzonych badań wynika, że realna liczba mieszkańców miasta, obliczona na podstawie indywidualnych logowań telefonów komórkowych, sięga 750-800 tys.
"Jeżeli w ubiegłym roku mieliśmy w Łodzi 349 tys. zeznań PIT, to - biorąc pod uwagę, że mieszkańców w wieku produkcyjnym mamy 391 tys. - już sama różnica między tymi liczbami wynosi ponad 40 tys. zeznań podatkowych, które nie są rozliczane w naszym mieście - wyliczała Zdanowska podczas konferencji zapowiadającej start kampanii zachęcającej do płacenia podatków w Łodzi.
Poinformowała wówczas, że wpływy z PIT od jednego obywatela Łodzi wynoszą statystycznie 2058 zł, zatem podatek zapłacony przez 10-20 tys. nowych podatników oznaczałby zasilenie miejskiego budżetu o kwoty liczone w dziesiątkach milionów.
Zdaniem prezydent Łodzi "sprawiedliwie i uczciwie" jest płacić podatki w miejscu zamieszkania, które nie zawsze jest miejscem zameldowania, ponieważ pieniądze te wracają do miejskiej kasy i pozwalają na finansowanie usług, z których wszyscy korzystają, m.in. komunikacji publicznej, żłobków, zajęć dla seniorów czy remontów szkół.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/