Fot.PAP/G.Michałowski
W ciągu 5 lat łodzianie uczestniczący w programie odpracowywania długów spłacili łącznie prawie 2,5 mln zł zaległości wobec miasta. Chęć odpracowania zadłużenia czynszowego zgłosiło ok. 1 tys. osób, ponad 500 już zyskało taką szansę.
"W tym projekcie nie chodzi o liczby i statystykę - najważniejszy jest człowiek. Dzięki programowi odpracowywania długów mieszkańcy Łodzi mogą rozpocząć nowe życie, pozwala im to np. na podpisanie nowej umowy na mieszkanie socjalne czy na znalezienie pracy. Od września 2015 roku do programu zgłosiło się 1 tys. osób, z czego 524 już odpracowują swoje zadłużenie wobec miasta. Łączna wartość odpracowanego długu to prawie 2,5 mln zł" - poinformował dyrektor Departamentu Rewitalizacji i Sportu Urzędu Miasta Łodzi Sławomir Granatowski w poniedziałek, 9 marca.
Program realizowany jest przez miejskie jednostki organizacyjne, spółki oraz instytucje kultury. Łodzianie, którym zależy na odpracowaniu długu mogą liczyć na zrozumienie ze strony urzędników. "Sprawdzamy, jakie dany mieszkaniec ma umiejętności i predyspozycje, w jakich godzinach będzie mógł pracować, bo wielu z nich w tygodniu pracuje zarobkowo. Rodzice wychowujący dzieci mogą odpracowywać blisko swojego miejsca zamieszkania. Wszystko ustalamy indywidualnie, np. w tygodniu można odpracowywać dług w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym czy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, a w dni wolne i w godzinach popołudniowych w instytucjach kultury" - dodał Granatowski.
Koordynatorka programu odpracowywania Izabela Wilkowska–Składowska z Zarządu Lokali Miejskich (ZLM) zaznaczyła, że dla wielu uczestników projektu oznacza on nie tylko możliwość spłacenia długu, ale również znalezienia nowej pracy i zapoczątkowania "nowego otwarcia" w życiu. Jako przykład podała łodziankę, która niedawno zgłosiła się do ZLM. "Kobieta miała zadłużenie czynszowe i właśnie straciła pracę. Była kucharką, a ja dosłownie dzień wcześniej dowiedziałam się, że w jednej ze szkół podstawowych pilnie poszukują osoby o takich kwalifikacjach. Skierowałam tam panią, która już po tygodniu podpisała umowę na trzy czwarte etatu - jedna czwarta wynagrodzenia idzie na spłatę długu, jednak ważne jest, że dzięki zatrudnieniu łodzianka może na bieżąco płacić swój czynsz; to jeden z warunków uczestniczenia w programie" - wyjaśniła Wilkowska-Składowska.
Magistrat zachęca do udziału programie także osoby, które mają na koncie bardzo duże zadłużenie np. powyżej 40 tys. zł. W odróżnieniu od dłużników, którzy muszą spłacić kilka tysięcy, często są oni przekonani, że nie uda im się oddać znaczącej części długu i że ich sytuacja jest beznadziejna. "Mieliśmy już cztery takie przypadki, że osoby odpracowały po 20-30 tys. zł i resztę długu im umorzyliśmy, tym bardziej że były to głównie odsetki. Perspektywa odpracowania 50 tys. zł wydaje się nierealna, ale warto wejść w program, bo każdemu proponujemy również ugodę ratalną, która zatrzymuje naliczanie odsetek" - zaznaczyła Wilkowska-Składowska.
Osoby, które chciałyby odpracować zadłużenie czynszowe, obowiązuje kryterium dochodowe, jest to program skierowany do mieszkańców w trudnej sytuacji życiowej. Jak powiedziała Wilkowska-Składowska, każde porozumienie z dłużnikiem podpisywane jest na rok. Można w tym czasie pracować w pełnym wymiarze lub kilka godzin w wybrane dni. Jeśli dług jest duży, po roku można podpisać kolejną umowę. W ten sposób 73 łodzianom udało się odpracować zadłużenia przekraczające więcej 10 tys. zł.
Na konferencji w magistracie pojawił się także niepełnosprawny ruchowo łodzianin, który zgłosił się do programu po tym, jak groziła mu eksmisja. Udało mu się już spłacić połowę z ok. 7 tys. zł zadłużenia czynszowego. "Od września rozpocząłem pracę w szkole integracyjnej jako woźny. Pracuje tam wiele osób odrabiających zadłużenie - spotykamy się z bardzo dobrym przyjęciem. Wszystkie pieniądze, które wypracuję w ramach programu są automatycznie wpłacane na konto zadłużenia. W lutym udało mi się spłacić 1 tys. zł - miesięcznie to bardzo duża kwota" - podkreślił.
Według łódzkiego magistratu, zadłużenie w miejskich lokalach mieszkalnych przekracza obecnie 400 mln złotych. Całkowite dochody budżetu Łodzi w 2020 r. to ok. 4,9 mld złotych.
agm/ jp/