Niejasne przepisy dotyczące awansów, przymus konkursu gdy i tak wszystko zależy od rady gminy, coroczne uchwalanie regulaminu wynagradzania nauczycieli – oto kolejna porcja samorządowych absurdów w naszej redakcyjnej poczcie
Niejasne przepisy dotyczące awansów wewnętrznych w urzędach samorządowych, konieczność organizowania konkursów na kierowników USC, w sytuacji gdy i tak wszystko zależy od decyzji rady gminy, wreszcie obowiązek corocznego uchwalania przez gminy i powiaty regulaminów wynagradzania nauczycieli – oto kolejna porcja samorządowych absurdów dostarczona przez naszych czytelników.
Zdaniem sekretarza Zebrzydowic, Piotra Fojcika ewidentnym bublem prawnym, z którym na co dzień spotykają się samorządy jest obowiązek powoływania kierowników USC w drodze otwartych konkursów w sytuacji gdy ostateczny wynik powołania zależy nie od rozstrzygnięcia konkursowego, a od decyzji rady gminy. Kolejnym absurdem, jaki wymienił sekretarz, jest brak jednoznacznych przepisów, regulujących kwestię wewnętrznych awansów urzędników. – Podobno przepisy wymagają konkursu w przypadku awansu wewnętrznego w urzędzie. Przepis winien jasno precyzować, że konkurs jest wymagany w przypadku nawiązania stosunku pracy z nowym pracownikiem – podkreśla Fojcik.
Paweł Wais, dyrektor Kancelarii Sejmiku woj. podkarpackiego zwrócił uwagę na procedury towarzyszące obejmowaniu mandatów przez nowo wybranych radnych. Okazuje się, że samo ogłoszenie przez PKW wyników wyborów nie wystarcza do tego aby radny mógł objąć mandat. - Aby tak się stało konieczne jest odwołanie odchodzących radnych, a to wbrew pozorom, bywa czasem trudne. Wystarczy, że osoby te nie pojawiają się na posiedzeniu rady przez co nie można podjąć uchwały o wygaśnięciu ich mandatu. Proces ten może trwać nawet 2 miesiące – tłumaczy Wais.
Jarosław Bogucki, sekretarz gminy Kiernozia wyjątkowym absurdem nazwał art. 30 ust. 6a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela, który nakazuje organom prowadzącym szkołę coroczne uchwalanie regulaminu wynagradzania nauczycieli i jego wcześniejsze uzgadnianie ze związkami zawodowymi. - Pomijając fakt, że uzgadnia się np. wysokość dodatku motywacyjnego i warunki jego przyznania, a już nie można wprowadzić przepisów o jego cofnięciu bo jest to składnik wynagrodzenia, to przepis ten wprowadza dyktat związków zawodowych w stosunku do rad gmin czy powiatów – tłumaczy sekretarz. Ustawodawca nie sprecyzował też co się dzieje, gdy rada tego regulaminu nie uchwali w terminie 2 miesięcy od wejścia w życie ustawy budżetowej - dodaje.
Do przeżytków, zdaniem Boguckiego należy również art. 54 w/w ustawy: - W obecnym stopniu rozwoju cywilizacyjnego wsi wypłacanie dodatków mieszkaniowych i wiejskich mija się z celem i jest w pewnym stopniu uwłaczające w stosunku do mieszkańców wsi, tworzy się pośrednią grupę społeczną, w której praca wymaga jakiś super dodatków.
Inny sekretarz, który wolał pozostać anonimowy, za niepoważny uznał przepis wymagający posiadania biletu PKP lub PKS jako jedynego gwaranta rozliczenia delegacji służbowej urzędnika. – Bilet urasta do dokumentu najwyższej wagi! Mamy spędzać godziny na przystankach tylko po to by zdobyć bilet i go rozliczyć. Wyrażając chęć jazdy swoim samochodem, tylko po kosztach biletu (nie ryczałtu na samochód) wychodzi dla pracodawcy taniej, dla nas wygodniej i sprawniej – zaznacza sekretarz.
Otrzymaliśmy też list od sekretarza i jednocześnie radnego powiatowego, sprzeciwiającego się niepotrzebnemu marnotrawstwu papieru w urzędach. - Co roku składam oświadczenie majątkowe zarówno jako sekretarz i radny - łącznie 4 egzemplarze, do tego 4 egzemplarze ksero PIT 37 jako załącznik. Czy nie wystarczyłoby gdybym składał jeden zestaw oświadczeń, np. tylko jako sekretarz, a jako radny informowałbym przewodniczącego, że stosowne oświadczenie złożyłem – zastanawia się samorządowiec. - Ile mniej papieru zostałoby zmarnowane? – dodaje.
Propozycje absurdalnych przepisów nadających się do przekazania sejmowej komisji „Przyjazne Państwo” prosimy przysyłać na adres: samorzad@pap.pl
Czytaj również: Samorządowa lista absurdów
W oparach absurdu
/mp/