Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że uwłaszczenie ogrodów działkowych nie wchodzi w rachubę. Odniósł się do publikacji "Rzeczpospolitej", że posłanka Lidia Staroń z PO pracuje nad projektem takiej ustawy
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że uwłaszczenie ogrodów działkowych "nie wchodzi w rachubę". Odniósł się w ten sposób do artykułu "Rzeczpospolitej", że Lidia Staroń (PO) pracuje nad projektem takiej ustawy.
Wtorkowa "Rz" napisała, że Staroń pracuje nad ustawą, która umożliwi działkowcom przejęcie prawa wieczystego użytkowania do swoich ogródków. Zgodnie z założeniami ustawy, działkowcy będą mogli na swoich działkach wybudować domy jednorodzinne, pod warunkiem, że taka zabudowa będzie wpisana do miejscowych planów zagospodarowania lub że gmina wyda warunki zabudowy.
Chlebowski powiedział w środę dziennikarzom, że pomysł o uwłaszczeniu działkowców - jego zdaniem - nie ma szans na aprobatę klubu. "Nie wyobrażam sobie w związku z tym inicjatywy politycznej ani dziś, ani jutro, polegającej na rzekomo prostym uwłaszczeniu tych, którzy korzystają dziś z ogródków działkowych" - dodał.
Jak zaznaczył, w wielu miastach w Polsce ogrody znajdują się w ważnych strategicznie rejonach, a władze samorządowe planują często w tych miejscach inwestycje komunalne. "Nie wyobrażam sobie, żeby w tej chwili dokonać prostego ruchu i uwłaszczyć wszystkich na ogrodach działkowych. To nie jest projekt, ani problem, który wymaga jakiegoś pilnego zajęcia się" - powiedział szef klubu PO.
Chlebowski zapowiedział jednocześnie, że nie zamierza w stosunku do inicjatorów pomysłu wyciągać konsekwencji.
Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski powiedział jednak PAP, że władze klubu Platformy zajmą się w czwartek sprawą posłanki Staroń. Jak wyjaśnił, posłanka bez żadnych konsultacji w klubie przedstawiła w mediach założenia projektu ustawy.
"Nie ma takiego projektu (o uwłaszczeniu działkowców - PAP), to autorski pomysł posłanki Staroń. Projekt nie przeszedł procedury w klubie, w ogóle nie było we władzach klubu dyskusji na ten temat. W czwartek kolegium klubu zajmie się tą sprawą" - zapowiedział Dzikowski.
Staroń powiedziała PAP, że "wykonuje mandat posła do czego zobowiązali ją wyborcy i dlatego - w wyniku lawiny próśb o interwencję - pracuje nad zmianami w każdym obszarze, gdzie niezbędne jest ich wprowadzenie".