W dowodach osobistych i paszportach powinna być wyszczególniona grupa krwi właściciela – uważają posłowie SLD. Projekt odpowiedniej nowelizacji przepisów trafił właśnie do Sejmu.
Zdaniem wnioskodawców, brak informacji o grupie krwi o obecnych dokumentach powoduje trudności przy udzielaniu poszkodowanym pomocy ze strony ratowników i lekarzy. Stąd propozycja uzupełnienia katalogu danych, jakie muszą być zawarte w dowodach osobistych, paszportach oraz prawie jazdy.
Podstawą do wpisania grupy krwi ma być „krewkarta” wydawana przez ośrodki zdrowia. Dzisiaj trzeba zapłacić za nią kilkadziesiąt złotych.
Ustawa miałaby zacząć obowiązywać w 2010 roku. Wcześniej odpowiedni ministrowie muszą dostosować właściwe rozporządzenia.
Projekt uzyskał jednak negatywną opinię rządu. „W przeszłości była rozważana możliwość zamieszczania takich danych w plastikowych dowodach osobistych. Proponowane w tym zakresie rozwiązanie zakwestionował Minister Zdrowia wskazując, że wnioski o wydanie dowodów osobistych nowego wzoru obsługiwane są w systemach komputerowych przez pracowników organu wydającego te dokumenty, podczas gdy informacja o grupie krwi powinna być zamieszczana przez uprawnionego pracownika służby zdrowia” – można przeczytać w uzasadnieniu.
Zdaniem rządu, obowiązek badań krwi przed wydaniem paszportu mógłby być również zbyt daleko idącą ingerencja w prawa i wolności obywatelskie. Nowe przepisy uzależniałyby wydanie paszportu od zgody na pobór krwi.
Nie bez znaczenia jest również konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z wydaniem „krewkarty”.
Projekt nowelizacji ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz niektórych innych ustaw został przesłany do sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Ze strony SLD projekt ma nadzorować poseł Stanisław Stec.
/dp/