Zamiast samorządów to państwo zapewniałoby mieszkania repatriantom – zakłada obywatelski projekt ustawy repatriacyjnej. Aby mógł trafić pod obrady Sejmu, musi go wesprzeć swoim podpisem 100 tys. Polaków
Zamiast samorządów to państwo zapewniałoby mieszkania repatriantom – zakłada obywatelski projekt ustawy repatriacyjnej. Aby mógł trafić pod obrady Sejmu, musi go wesprzeć swoim podpisem 100 tys. Polaków. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” uważa, że obecna ustawa repatriacyjna nie sprawdziła się. Nadal wiele osób polskiego pochodzenia, które zostały zesłane lub deportowane przez władze ZSRR w ramach stalinowskich represji, przebywa za Uralem, głównie w Kazachstanie.
- Proces powrotu do ojczyzny hamuje przede wszystkim to, że państwo polskie jego główny ciężar składa na barki samorządów. Te jednak z braku środków finansowych, nie są w stanie go udźwignąć. Nie ma zatem innego wyjścia jak wzięcie pełnej odpowiedzialności za repatriację bezpośrednio przez państwo, a konkretnie przez organy władzy wykonawczej – podkreśla Jakub Płażyński z Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Powrót do Ojczyzny".
Projekt ustawy w tej sprawie miał złożyć w Sejmie w kwietniu jego ojciec poseł Maciej Płażyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Projekt zakłada pakiet środków, które mają przyśpieszyć repatriację.
Obecnie to samorządy inicjują i prowadzą działalność na rzecz powrotu Polaków, których okoliczności dziejowe pozostawiły poza granicami Polski. Warunkiem niezbędnym do wydania takim osobom wizy wjazdowej w celu repatriacji jest zapewnienie im przez zapraszającego (samorząd, osobę fizyczną, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej) lokalu mieszkalnego i źródeł utrzymania. W ubiegłym roku samorządy wystosowały jedynie 18 zaproszeń dla repatriantów.
W projekcie ustawy zaproponowano, aby obowiązek zapewnienia repatriantowi i jego rodzinie mieszkania powierzyć ministrowi spraw wewnętrznych, pozostawiając równocześnie dotychczasową możliwość zapewnienia lokalu mieszkalnego przez gminę lub członków najbliższej rodziny.
Nowa ustawa precyzuje, że MSWiA musi wywiązać się z obowiązku zapewnienia lokalu w terminie 24 miesięcy od wydania przez konsula decyzji o przyrzeczeniu wydania wizy wjazdowej w celu repatriacji. Natomiast czas, na jaki ma być zapewnione mieszkanie, ma wynosić dwa lata. Zdaniem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, dzięki temu skróci się czas oczekiwania na powrót do Polski, który dzisiaj trwa od 7 do 10 lat.
Projekt ma również zapewnić repatriantom w pierwszych latach środki na dodatkowe lekcje nauki języka polskiego i pokrycie kosztów mieszkaniowych. Powracający do kraju Polacy mieliby otrzymywać przez 36 miesięcy świadczenie w wysokości 1175 zł, analogiczne do otrzymywanych przez cudzoziemców na podstawie ustawy z o pomocy społecznej.
Projekt nowej ustawy repatriacyjnej jest apolityczną inicjatywą społeczną. Aby mógł trafić pod obrady Sejmu, musi go wesprzeć swoim podpisem 100 tys. Polaków.
- Wierzę, że w najbliższych miesiącach Polacy swoimi podpisami wesprą naszą inicjatywę. Będzie to wyraz naszej wspólnej odpowiedzialności za państwo i narodową wspólnotę – podkreśla Jakub Płażyński.
Inicjatywę wspiera m.in. Związek Miast Polskich, władze samorządowe, Związek Repatriantów RP, NSZZ Solidarność, Naczelna Rada Adwokacka, ZHR oraz Polska Akcja Humanitarna.
Obecnie w systemie ewidencji RODAK, gromadzącym dane repatriantów jest zarejestrowanych ponad 2,5 tys. osób oczekujących na powrót do Ojczyzny. W 2008 r. do Polski przybyło zaledwie 268 osób.
Założenia projektu ustawy o powrocie do Rzeczypospolitej Polskiej osób pochodzenia polskiego deportowanych i zesłanych przez władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich dostępne są na stronie internetowej:
www.repatriacja.org.pl/amk/