"Rzeczpospolita" przypomina, że diety posłów i radnych też są świadczeniami
Rada gminy nie ma prawa do definiowania pojęcia dochodu rodziny na potrzeby wypłacania zasiłku becikowego. Nie może również zawężać tego pojęcia w stosunku do definicji z ustawy o świadczeniach rodzinnych - pisze "Rzeczpospolita".
Rada miasta Krakowa podjęła uchwałę w sprawie zapomogi finansowej z tytułu urodzenia się dziecka. Uchwałę zakwestionował wojewoda małopolski uznając, że rada nie dysponowała upoważnieniem do definiowania pojęcia "dochód rodziny netto", a tym bardziej do zawężenia katalogu środków finansowych, które na dochód mogą się składać.Ustawa o świadczeniach rodzinnych uznaje za taki dochód niewymienione w uchwale krakowskiej rady: świadczenia określone w przepisach o wykonywaniu mandatu posła lub senatora, kwoty diet nieopodatkowane podatkiem dochodowym od osób fizycznych otrzymywane przez osoby wykonujące czynności związane z pełnieniem obowiązków społecznych i obywatelskich - punktuje na łamach "Rzeczpospolitej" Mirosław Chrapusta, radca prawny Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Źródło: RzeczpospolitaDieta radnego wlicza się do dochodu uprawniającego do becikowego