Rządowe Centrum Legislacji zaproponowało, by pracowników samorządowych zatrudniać w urzędach państwowych poza konkurencyjnym naborem
Pracownicy samorządowi zatrudniani w urzędach państwowych bez naboru – takie zapisy zawierała jedna z wersji projektu ustawy przygotowana przez resort pracy.
Ostatecznie zrezygnowano ze zmian w naborach w urzędach państwowych, które resort pracy chciał przeforsować, nowelizując ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz niektóre inne ustawy.
Pracownicy takich instytucji jak Kancelarie: Sejmu, Senatu, Prezydenta RP, czy Sądu Najwyższego oraz nienależący do służby cywilnej pracownicy m.in.: Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministerstw, czy urzędów wojewódzkich zatrudniani są na podstawie ustawy z dnia 16 września 1982 roku o pracownikach urzędów państwowych.
W przeciwieństwie do ustawy o pracownikach samorządowych i ustawy o służbie cywilnej nie zawiera ona obowiązku otwartego i konkurencyjnego naboru.
Grzegorz P. Kubalski, prawnik, ekspert Związku Powiatów Polskich, nazywa ustawę „spuścizną czasów PRL- u”. Jednocześnie, zaznacza, mimo że w ustawie nie przewidziano przeprowadzania naboru według standardów opisanych w innych ustawach, tryb taki ukształtował się w praktyce bez regulacji prawnej.
Tego argumentu użyło Rządowe Centrum Legislacji, negatywnie oceniając propozycję resortu pracy, polegającą na ujednoliceniu przepisów regulujących zatrudnienie w sferze publicznej.
„Już obecnie w podmiotach podlegających ustawie o pracownikach urzędów państwowych standardy otwartego i konkurencyjnego naboru są powszechnie stosowane” – napisano w opinii do projektu ustawy.
Gdyby jednak resort pracy nie zmienił stanowiska, RCL zastrzegło, że z procedury naboru należałoby wyłączyć „przejścia w każdą stronę pomiędzy korpusami urzędniczymi administracji rządowej, samorządowej, pracownikami innych organów państwowych (np. Najwyższej Izby Kontroli, Państwowej Inspekcji Pracy)”.
MPiPS uwzględniło uwagę. W kolejnym projekcie ustawy, dotowanym na 14 października, znalazł się przepis, mówiący o odstąpieniu od przeprowadzenia naboru na wolne stanowisko urzędnika państwowego, w przypadku gdy o pracę ubiegają się m.in.: urzędnik państwowy, pracownik samorządowy na stanowisku urzędniczym czy członek korpusu służby cywilnej.
Zdaniem Grzegorza Kubalskiego, kluczowe w opinii RCL było jednak coś innego - wskazanie, że proponowane zmiany wykraczają poza istotę nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia.
Ostatecznie uwzględniono również tę uwagę, wykreślając zapisy o zatrudnianiu w urzędach państwowych, również te o „otwartym” i „konkurencyjnym” naborze. Jednak dopiero w kolejnym projekcie ustawy – z 30 października.
W efekcie, jak zauważa Kubalski, powstało mylne wrażenie, że administracja obawia się czytelnych zasad naboru – tymczasem, w jego ocenie, cała sytuacja jest efektem niezbyt fortunnych decyzji o charakterze redakcyjnym.
„Niestety legislatorzy resortowi podjęli najpierw próbę uregulowania tego zagadnienia wbrew stanowisku Rządowego Centrum Legislacji, a następnie – zgodnie z zasadami legislacji - od tego odstąpili” – mówi Kubalski.
Jak wyjaśnia, zgodnie z §3 ust. 2 Zasad Techniki Prawodawczej w ustawie nie zamieszcza się przepisów, które regulowałyby sprawy wykraczające poza wyznaczony przez nią zakres przedmiotowy (stosunki, które reguluje) oraz podmiotowy (krąg podmiotów, do których się odnosi).
Zasada ta ma przeciwdziałać sytuacjom, w których ustawa dotycząca jakiejkolwiek problematyki stałaby się pretekstem do dowolnych zmian innych ustaw.
Prawnik zwraca uwagę, że celem przygotowanego przez ministerstwo pracy projektu noweli ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy jest dostosowanie mechanizmów polityki rynku pracy do współczesnych wymagań.
„Problematyka zasad zatrudniania urzędników niewątpliwie leży poza tym zakresem” – zauważa Kubalski. Jak dodaje, z tego względu w pierwotnym projekcie – datowanym na 31 lipca – jedyna planowana zmiana powiązana z tą problematyką dotyczyła obowiązku przekazywania informacji o wolnych stanowiskach pracy w administracji państwowej do urzędów pracy.
„Oczywiście zagadnienia te powinny być uregulowane i ujednolicone, jednakże nie powinno to następować w ramach nowelizacji przepisów dotyczących instytucji rynku pracy” – podkreśla.
Jego zdaniem, przy tej okazji bardzo wyraźnie uwidocznił się problem znany już od dawna – rozproszenie przepisów regulujących zatrudnienie w sferze publicznej. Normują to trzy ustawy: ustawa o pracownikach urzędów państwowych, ustawa o służbie cywilnej i ustawa o pracownikach samorządowych.
Jak poinformował resort pracy, decyzję o wyłączeniu propozycji z noweli podjęła Rada Ministrów. Jednocześnie minister pracy został zobowiązany do uzyskania dodatkowych opinii jednostek, które miałyby być objęte taką regulacją.
/kic/Serwis Samorządowy PAP