Jak przygotować obowiązkowy od tego roku raport o stanie gminy - wyjaśnia ekspert Fundacji Batorego dr Dawid Sześciło.
Stan oświaty, polityk: społecznej, kulturalnej, zdrowotnej, bezpieczeństwa i transportu - to wszystko z użyciem twardych wskaźników muszą zawrzeć włodarze w obowiązkowym od tego roku raporcie o stanie gminy. Jak to zrobić wyjaśnia ekspert Fundacji Batorego.Sporządzanie corocznego raportu o stanie gminy to obowiązek nałożyła na samorządy nowelizacją ustawie o samorządzie gminnym. Zgodnie z art. 28a co roku do 31 maja wójt musi przedstawić radzie raport o stanie gminy. Raport obejmuje podsumowanie działalności wójta w roku poprzednim, w szczególności realizację polityk, programów i strategii, uchwał rady gminy i budżetu obywatelskiego. Rada gminy może określić w drodze uchwały szczegółowe wymogi dotyczące raportu.
W tym roku wójtowie sporządzą dokument po raz pierwszy. Raport ma charakter publiczny i musi być zaprezentowany na sesji absolutoryjnej rady gminy; w debacie nad nim mają prawo brać udział również mieszkańcy. Taka forma wysłuchania publicznego także nie miała dotąd miejsca w polskim ustawodawstwie samorządowym.
Jak wyjaśnia prawnik, ekspert Fundacji Batorego Dawid Sześciło, do głosu będą dopuszczeni mieszkańcy, których zgłoszenia zbiorą wymaganą liczbę podpisów w gminie czyli co najmniej 20 w gminie do 20 tys. mieszkańców i co najmniej pięćdziesiąt w pozostałych gminach.
Pierwsze raporty mają zostać przedstawione przez wójtów (burmistrzów, prezydentów miast, zarządy powiatów i województw) radom do końca maja. Jak je sporządzić - wyjaśnia dr Sześciło.
Po pierwsze ma być to raport o stanie samorządu, a nie tylko sprawozdanie z działalności. "Raport nie powinien być wyłącznie okazją do prezentacji działań zrealizowanych przez władze samorządowe w poprzednim roku. Dla mieszkańców najbardziej interesujące będzie osadzenie tych działań w kontekście ogólnej sytuacji gminy, powiatu czy województwa. Raport powinien rzetelnie i kompleksowo informować o jakości życia i poziomie rozwoju danego samorządu, wskazywać mocne strony i problemy do rozwiązania w każdej sferze, za którą samorząd danego szczebla odpowiada" - instruuje ekspert.
Po drugie - Liczby i wskaźniki mogą być tylko punktem wyjścia dla opisu działań i problemów, a także zdefiniowania priorytetów na przyszłość. "Raport nie może być wyłącznie zestawieniem +suchych+ liczb i wskaźników. Wówczas jego wartość ograniczałaby się do zebrania i przedstawienia danych, które można już dziś pozyskać z systemu statystyki publicznej, np. poprzez GUS-owski Bank Danych Lokalnych. Potrzebne jest omówienie zaprezentowanych danych i przedstawienie przez organ wykonawczy ich interpretacji (czyli tego, co z nich wynika), a także planów i zamierzeń związanych z tymi danymi. Interpretacja danych przedstawiona przez organ wykonawczy powinna być kluczowym punktem dyskusji nad raportem" - wyjaśnia dr Sześciło.
Raport powinien być też nastawiony na rezultaty. "Wśród wskaźników i danych ilościowych powinny dominować te, które informują o efektach działania samorządu dla jakości życia obywateli, tj. pokazują progres lub regres w zakresie zaspokajania ich potrzeb. Czasami jednak wartościowe i przydatne w dyskusji będą te dane, które jedynie opisują pewien obszar zadań samorządowych czy informują o kosztach jego funkcjonowania. Przykładowo: w sferze oświaty wskaźnikiem pokazującym efekty działań samorządu mogą być wyniki egzaminów maturalnych. Jednakże warto mieszkańcom i radnym pokazać także dane określające liczbę uczniów w szkołach samorządowych i prywatnych, aby dać asumpt do dyskusji na temat jakości oświaty samorządowej" - zaleca eskspert.
Raport roczny, ale perspektywa wieloletnia. "Wprawdzie ustawa ogranicza zakres raportu do opisania działań podjętych w poprzednim roku, ale większość informacji na temat stanu danego samorządu będzie służyć jako wartościowa podstawa do dyskusji tylko wtedy, gdy będzie przedstawiona w formie zestawienia wieloletniego. Dzięki temu mieszkańcy i radni otrzymają informację na temat postępu/regresu i trendów w danej dziedzinie" - tłumaczy prawnik.
Dr Sześciło zaleca też ostrożność przy porównaniach. "W niektórych obszarach wartościowe wnioski może przynieść zestawienie danych z konkretnej jednostki samorządu terytorialnego z informacjami o innych samorządach, np. o sąsiednich gminach. Przykładowo: podając informację na temat cen wody czy biletów komunikacji miejskiej, można te dane zestawić z cenami w innych samorządach o podobnej wielkości lub w sąsiednich gminach. Z tych danych nie należy jednak wyciągać pochopnych wniosków. Wyższe ceny mogą być bowiem uzasadnione, np. zwiększonymi inwestycjami, a także lepszą jakością i dostępnością danej usługi publicznej" - instruuje ekspert.
Zaleca też przedstawienie w raporcie tylko naważniejszych zagadnień. "W szczególności na poziomie gminy obszarów odpowiedzialności samorządu jest bardzo wiele. Omówienie ich wszystkich w sposób kompleksowy każdego roku może być nierealistyczne. Warto rozważyć koncentrację na najważniejszych obszarach lub co rok modyfikować obszary, które są omawiane w sposób bardziej pogłębiony" - podpowiada dr Sześciło.
Opracowanie eksperta zawiera też szereg szczegółowych propozycji tego, co i jak gminy powinny ująć w raporcie: od oświaty, przez politykę społeczną i pracę, politykę mieszkaniową, kulturalną, usługi komunalne, transport, planowanie przestrzenne, ochronę zdrowia, ochronę środowiska, bezpieczeństwo, po administrację i partycypację obywatelską.
Wczesniej podobną instrukcję publikował Związek Miast POlskich o czym pisaliśmy
TUTAJ.
js/