Szef MAC Rafał Trzaskowski chce doprowadzić do szybkiego podjęcia decyzji w sprawie ustawy, która pozwala m.in. na konsolidację działań jst
- Państwo musi zapewnić obywatelom dostęp do internetu oraz szeroki wachlarz usług i spraw, które można załatwić elektronicznie – mówi minister administracji i cyfryzacji.
Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla PAP deklaruje też, że chce doprowadzić do szybkiego podjęcia decyzji ws. ustawy samorządowej, która pozwala m.in. na konsolidację działań samorządów.
Cyfryzacja jest najpoważniejszym wyzwaniem dla szefa MAC – chce dokończyć wszystkie realizowane przez resort projekty i zapewnić dostęp do internetu jak największej liczbie obywateli.
Jak podkreśla, chce poważnie przekształcić Centrum Projektów Informatycznych. Myśli też o zmianie zadań resortu, w tym celu nie wyklucza nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej.
Poniżej fragmenty wywiadu ministra administracji i cyfryzacji dla PAP.
PAP: Co jest dla pana kluczowym wyzwaniem do końca kadencji?
R.T.: Mam tak naprawdę półtora roku. Moim zadaniem jest dokończenie pewnych projektów, przełożenie języka wielkiej strategii na konkrety - tak, żeby obywatel mógł powiedzieć: faktycznie coś się zmieniło.
Największym wyzwaniem jest dla mnie cyfryzacja - po pierwsze dokończenie wszystkich projektów, które realizujemy. Parę z nich jest spóźnionych - z różnych względów: MAC był łączony z fragmentów wielu resortów, co wpływało na tempo prac. Do tego przez korupcyjne zarzuty związane z wydawaniem pieniędzy unijnych, Komisja Europejska wstrzymała finansowanie wydatków na informatyzację państwa. W tej dziedzinie musieliśmy więc na nowo negocjować zasady wydawania środków z UE, co dodatkowo opóźniło cały proces.
Ostatnio jednak rząd przyjął plany na lata 2014-2020, które mają dokonać rewolucji, jeżeli chodzi o cyfryzację państwa.
PAP: Jak ma ona przebiegać?
R.T.: Po pierwsze, państwo musi zapewnić obywatelom szeroki wachlarz usług i spraw, które można załatwić poprzez internet. Po drugie, musimy postarać się o zapewnienie dostępu do internetu jak największej liczbie obywateli. (…) W Polsce w dużych miastach dostęp do internetu zapewniony jest co prawda na poziomie europejskim, ale na obszarach wiejskich jest dużo gorzej. Dlatego państwo zaangażuje się w budowę tej infrastruktury, tam gdzie kompletnie się to nie opłaca podmiotom prywatnym.
Równolegle trzeba wzmacniać przekonanie Polaków, że internet jest potrzebny, nie służy wyłącznie do zabawy, tylko jest nieodłączną częścią życia – może wpłynąć również na to, czy obywatele znajdą pracę czy nie. Musimy też pracować nad zwiększeniem kompetencji i podnoszeniem poziomu zaufania ludzi - by mogli i chcieli korzystać z usług państwa za pośrednictwem internetu.
PAP: Czy wyciągnie pan jakieś wnioski z tzw. infoafery, jeśli chodzi o podległe panu Centrum Projektów Informatycznych?
R.T: Zarządziłem dodatkowe kontrole w CPI – pogłębiłem prowadzony tam audyt i przegląd kadr. Uważam, że docelowo instytucja ta powinna być poważnie przekształcona.
PAP: Łącznie z nazwą, która źle się kojarzy?
R.T: Nazewnictwo jest drugorzędne. Ta instytucja może się inaczej nazywać, ale przede wszystkim powinna się inaczej kojarzyć i mieć inne zadania. Jesteśmy na etapie analiz – czy i w jakim kształcie taka instytucja jest potrzebna? Ilu ludzi powinno tam pracować? Kończymy także proces żegnania się z ludźmi skażonymi dotychczasowym sposobem myślenia.
PAP: Często słyszy się opinie w ogóle kwestionujące sens istnienia MAC. Ma pan pomysł, jak przekonać opinię publiczną, że funkcjonowanie osobnego takiego resortu ma sens?
R.T.: Przyjrzałem się modelom europejskim i wszyscy sobie zdają sprawę z tego, jak ważną kwestią jest cyfryzacja państwa - w dwóch aspektach: świadczenia usług drogą elektroniczną oraz dostępu do zasobów publicznych. W UE są różne modele: bywają osobne ministerstwa, czasami cyfryzacja jest częścią ministerstwa finansów, czasem łączona jest z transportem, czasem z telekomunikacją i łącznością - tak jak u nas, czasami zadanie to wchodzi w zakres administracji publicznej. Ale ten model powoli w Europie zaczyna przeważać. W każdym razie ja jestem do niego przekonany. Choć można się zastanawiać, czy pewne fragmenty obecnego resortu pasują do całości.
(…)
PAP: Czy (…) będzie chciał pan znowelizować ustawę o działach administracji rządowej, tak by zmienić zadania MAC?
R.T.: Nie wykluczam tego. Pan premier dał mi dużą dozę niezależności, niemniej nikt się nie spodziewa, że już po kilku tygodniach będę podejmował tak przełomowe decyzje.
(...)
PAP: Planuje pan też zmiany personalne?
R.T.: W tej kwestii - wbrew niektórym doniesieniom - nie będzie żadnego trzęsienia ziemi.
(…)
PAP: Ma pan jeszcze inne plany, których powodzenie zależy od zgody ministra finansów?
R.T.: Uważam, że bardzo szybko powinniśmy podjąć decyzję ws. ustawy samorządowej, która pozwala m.in. na konsolidację działań samorządów - ale bez uzgodnień z resortem finansów tego nie będzie. Podobnie jest z ustawą o funduszu sołeckim, która przewiduje oddanie sołectwom większych pieniędzy do samodzielnego rozdysponowania. (…)
PAP.: W pana kompetencjach leży też sprawa samorządów. Jak pan ocenia postulat SLD ws. przywrócenia 49 województw, gdyż obecnych 16 kosztuje znacznie więcej?
R.T.: Wszyscy wiemy, że SLD robi to z czysto doraźnych celów politycznych - chce się wzmocnić przed wyborami samorządowymi w małych miastach - nawet tego nie ukrywa. To czyste zagranie pod publiczkę.
(…)
Rozmawiali Sonia Termion i Krzysztof Markowski (PAP)