Wyższa temperatura w naszej gminie bierze się również z tego, że żyją tu ludzie życzliwi i emanujący ciepłem
- Zmiana klimatu byłaby odczuwalna przy bardzo dużej różnicy temperatur, gdyby u nas było np. 30 stopni, a w innych gminach - minus 30 stopni – mówi Anna Iskała, wójt gminy Nędza w woj. śląskim, jednej z najcieplejszych gmin w Polsce.
Zapytaliśmy, czy mieszkańcy gminy zaobserwowali zjawiska mogące świadczyć o tym, że klimat rzeczywiście ociepla się.
Pani wójt tłumaczy, że w rzeczywistości są to różnice kilkustopniowe, co nie wpływa specjalnie na wegetację roślin.
- My nawet nie odczuwamy specjalnie, czy u nas coś zaczyna szybciej kwitnąć, czy jest przedłużony okres jesieni – dodaje Anna Iskała. Nędza jest gminą w trzech czwartych typowo turystyczną, a w jednej czwartej rolniczą.
Okazuje się, że najprawdopodobniej nikt jeszcze nie zajął się szczegółową obserwacją tych zjawisk. - Możliwe, że zmiany są zauważalne, ale my nie zwracaliśmy na to uwagi – przypuszcza pani wójt. - Może inaczej byłoby, gdybyśmy naszą gminę porównywali do jakiejś innej gminy, leżącej niedaleko nas - dodaje.
Pani wójt przyznaje, że śnieg leży krótko, krócej niż kiedyś. - Rzeczywiście śnieg ostatnio u nas krócej leży, ale on wszędzie krócej leży... - mówi.
- Ta wyższa temperatura w naszej gminie bierze się również z tego, że żyją tu ludzie życzliwi i emanujący takim ciepłem, że mamy cieplej – podkreśla z dumą Anna Iskała.
kkż/