W Prokuraturze Krajowej złożyłem skargę na działania Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim. Wskazałem m. in. na działania budzące moje wątpliwości co do jej bezstronności - pisze burmistrz Jarocina
Od burmistrza Jarocina otrzymaliśmy oświadczenie w sprawie działań Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim i treści komunikatu Rzecznika Prokuratury Okręgowej w Kaliszu. Oto treść tego pisma sygnowanego 19 stycznia 2007 r.:
W związku z zamieszczeniem w mediach stanowiska Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Prokuratora Janusza Walczaka dotyczącego prowadzonego przeciwko mnie śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Ostrowie Wielkopolskim, uznaję za potrzebne odniesienie się do kilku poruszonych kwestii.
Pan Prokurator poinformował, że szefowa Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim Wanda Palczewska wnosiła o wyłączenie kierowanej przez nią prokuratury z dalszego prowadzenia sprawy. Stało się to po mojej rozmowie z Panią Prokurator, którą odbyłem pod koniec października 2006 r. Informację o próbie wyłączenia się traktuję jako potwierdzenie moich wątpliwości co do bezstronności Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim.
W rozmowie z Panią Prokurator Wandą Palczewską zwróciłem uwagę, że Jej siostra kandyduje w wyborach samorządowych z komitetu wyborczego Wspólnota Samorządowa, którego liderzy wykorzystują działania prokuratury w trakcie kampanii wyborczej. To radni Mirosław Drzazga (jednocześnie kandydat Wspólnoty Samorządowej na burmistrza Jarocina) i Marek Przymusiński złożyli do prokuratury doniesie, na podstawie którego wszczęto postępowanie wyjaśniające przebieg przekształceń własnościowych w przedsiębiorstwie Kanbud.
O przeprowadzeniu rozmowy z Panią Prokurator Wandą Palczewską zdecydowałem po tym, jak pod koniec października 2006 r. (na 3 tygodnie przed wyborami), kandydat na radnego z listy Wspólnoty Samorządowej Marek Przymusiński w wywiadzie w „Gazecie Jarocińskiej” mówił: „Jeśli prokuratura prowadzi postępowania, m. in. bada sprawę spółki Kanbud, gruntów przy Maratońskiej, to musi być coś na rzeczy. Skoro budzi to niepokój także organów ścigania”. Marek Przymusiński nie zaznaczył już, że prokuratura prowadzi postępowanie na podstawie donosu złożonego przez niego i Mirosława Drzazgę. Dziś wiemy, że postępowanie zostało umorzone, ale sam fakt zajmowania się przez prokuraturę tą sprawą był wykorzystywany w trakcie kampanii wyborczej przez kandydatów Wspólnoty Samorządowej.
To także od osób startujących z listy Wspólnoty Samorządowej usłyszałem już po wyborach, bo 27 listopada, że wkrótce będą mi postawione zarzuty. Tym bardziej niezrozumiałym jest dla mnie stwierdzenie Pana Prokuratora Janusza Walczaka: „(…) Istotne znaczenie dla prawnokarnej oceny zachowań Burmistrza miała uzyskana w trakcie śledztwa opinia biegłego z zakresu księgowości. Nie decydowały natomiast o przedstawieniu zarzutów żadne kwestie pozamerytoryczne, zwłaszcza związane z przebiegiem kampanii wyborczej”. O postawieniu zarzutów mówiło się pod koniec listopada 2006 r., a dziś wiem – po zapoznaniu się z aktami sprawy przesłanymi do Sądu Rejonowego w Jarocinie – że wspomnianą opinię biegłego z zakresu księgowości prokuratura zleciła dopiero… 4 grudnia 2006. Miała ona być przygotowana „niezwłocznie”.
Zadziwia mnie to nagłe przyspieszenie działań prokuratury zajmującej się sprawą od kilkunastu miesięcy. Opinia biegłego, wymagająca zapoznania się z bardzo obszerną dokumentacją księgową, została przygotowana w ciągu zaledwie 4 dni. Co ciekawe, w opinii tej nie ma odniesienia do jakichkolwiek moich działań. Dlatego nie rozumiem wyjaśnień Pana Rzecznika Janusza Walczaka, jakoby to to opracowanie miało dać podstawy do przedstawienia mi zarzutów, a nie kwestie pozamerytoryczne.
O kolejnej nieprawidłowości w działaniach Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim niech świadczy też fakt, iż stawiający mi zarzuty asesor Radosław Gabiś postanowił 29 grudnia zabezpieczyć mój majątek poprzez zajęcie mienia (nieruchomości, samochód) ze względu na „grożące mi środki karne w postaci obowiązków naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych”. 10 stycznia wiosek prokuratury w tej sprawie został oddalony przez Sąd Rejonowy w Jarocinie. Sąd tak uzasadnił swoje postanowienie: „Wskazany przez Prokuratora we wniosku sposób zabezpieczenia poprzez zajęcie nieruchomości jest nieznany ustawie i postanowienie tego typu nie będzie mogło być wykonane w drodze egzekucji sądowej”.
Przypominam, że 11 stycznia 2007 r. złożyłem w Prokuraturze Krajowej w Warszawie skargę na działania Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim. Wskazałem m. in. na działania budzące moje wątpliwości co do bezstronności prokuratury.
Burmistrz Jarocina
Adam Pawlicki