Tropiły, wietrzyły, rewirowały... W dniach 04 – 07 października br. po raz dwudziesty czwarty i dwudziesty piaty w Centrum Edukacyjno - Szkoleniowym w Przechlewku odbył się Międzynarodowy Konkurs Pracy Dzikarzy im. Jana Oseta
Tropiły, wietrzyły, rewirowały... W dniach 04 – 07 października br. po raz dwudziesty czwarty i dwudziesty piaty w Centrum Edukacyjno - Szkoleniowym w Przechlewku odbył się Międzynarodowy Konkurs Pracy Dzikarzy im. Jana Oseta pod honorowym patronatem Marszałka Województwa Pomorskiego – Mieczysława Struka.
Czworonogi rywalizowały w trzech konkurencjach. Gospodarzem konkursu był prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Słupsku. W konkursowe szranki stanęło 47 psów myśliwskich m. in. z Niemiec, Czech, Litwy, Łotwy, Białorusi, Szwecji, Estonii, Austrii, Słowacji oraz Polski.
Zawody są paradą ras hodowlanych i układanych dla łowiectwa. W tym roku dominowały niemieckie teriery myśliwskie i gończy polski. Rywalizowały również: jamniki standardowe krótkowłose, jamniki szorstkowłose, teriery walijskie, gończy litewski, gończy słowacki, posokowiec bawarski, posokowiec hanowerski, alpejski gończy krótkonożny, łajka rosyjsko – europejska, karelski pies na niedźwiedzie, mały musterlander oraz wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Psy zdobywały punkty w próbach posłuszeństwa, w tropieniu tzw. postrzałków po "zafarbowanym" tropie i odnajdywaniu zwierzaka w kilkuhektarowej zagrodzie. Tu liczą się, między innymi, takie walory psów jak ciętość, sposób głoszenia wytropionego dzika, oczekiwania go. Pracy psów i ich przewodników, zwanych w języku łowieckim menerami, można się było przyglądać od piątku do soboty.
Dodatkowym konkursem podczas dwudniowej rywalizacji był konkurs na najładniejsze psy tegorocznych zawodów, których wyboru dokonał syn dr Jana Oseta. Oficjalne zakończenie i wręczenie nagród i pucharów odbyło się w niedzielę.