Rząd jest w Warszawie...Premier głosowala ze swoją mamą w Radomiu
- To wyjątkowo ważny dzień, bo to my dzisiaj decydujemy o swoich małych ojczyznach – mówiła premier Ewa Kopacz, która głosowała w Radomiu, skąd pochodzi.
- Rząd jest ważny, on jest w Warszawie, ale przede wszystkim tu samorządowcy, w tych małych ojczyznach, małych miastach, w powiatach, gminach, decydują o tym, jak nam się żyje, czyli tak naprawdę są administratorami naszej codzienności - dodała premier.
Premier głosowała w Obwodowej Komisji nr 48 w Radomiu ze swoja mamą, Krystyną Lis.
Po oddaniu głosu w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski zachęcał do udziału w wyborach.
- Chciałbym bardzo zachęcić perspektywą prostą, perspektywą tego, że jutro obudzimy się z nowymi władzami samorządowymi, które będą decydowały o tym, jak się nam mieszka, jak się nam żyje na naszej ulicy, w naszej dzielnicy, w naszej miejscowości, w naszym powiecie i w naszym województwie - powiedział.
Wyraził nadzieję, że deklaracje, iż głosować zamierza dwie trzecie Polaków, w jakiejś mierze się zrealizują. Przypomniał, że 2015 r. będzie rokiem 25-lecia polskiej samorządności.
- Oczywiście mam nadzieję, że wygra PO, że to pokaże, że złapaliśmy nowy oddech pod kierownictwem premier Ewy Kopacz i to – mam nadzieję – będzie dobrym omenem na przyszłe wybory parlamentarn" - powiedział marszałek Sejmu Radosław Sikorski, który oddał głos w Samoklęskach Dużych (Kujawsko-Pomorskie).
Podkreślił, że „nie głosując odbieramy sobie prawo do krytyki, a głosując możemy wybrać ludzi, którzy mądrze docenią budowę infrastruktury, dokończą modernizację Polski”.
Reforma samorządowa zmieniła Polskę - oświadczył po oddaniu głosu w Gdańsku marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. "I widzimy po wielu latach, że była to dobra reforma, reforma udana i dobrze przeprowadzona" - podkreślił.
Były premier Donald Tusk powiedział po oddaniu głosu w Sopocie, że obawia się o frekwencję. "Prawo do niegłosowania też jest prawem demokratycznym, więc skoro tak wielu naszych rodaków uważa, że w ten sposób chce korzystać z wolności, to mają do tego prawo. Chociaż ja wolałbym, żeby prawie wszyscy głosowali" - dodał Tusk, który 1 grudnia obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.
Głosowanie może być trudne dla osób starszych, niedowidzących, dlatego trzeba uprościć istniejącą procedurę głosowania - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, który głosował na warszawskim Żoliborzu.
Prezes PiS negatywnie odniósł się do pomysłu wprowadzenia możliwości głosowania przez internet. "To nie byłby dobry pomysł, szczególnie przy tej niepewności, jaką mamy ciągle, jeśli chodzi o rzetelność różnych procedur w Polsce" - ocenił.
Były prezydent Lech Wałęsa oceniał po głosowaniu w Gdańsku, że frekwencja wyniesie ok. 40 procent. W jego opinii konieczna jest zmiana przepisów tak, by prezydenci, burmistrzowie itp. pełnili swoje funkcje najwyżej dwie kadencje.
- Mam nadzieję, że ludzie będą głosować, bo to jest najważniejsze - mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski po głosowaniu w Warszawie. "Polska demokracja potrzebuje wsparcia, więc - głosowania" - dodał. (PAP)