Podział województwa na cztery okręgi wyborcze, w jednym z których znalazłyby się skupiska mniejszości białoruskiej proponują władze Podlasia
Podział województwa podlaskiego nie na pięć, ale na cztery okręgi wyborcze, z których w jednym znalazłaby się cała część regionu, gdzie są skupiska mniejszości białoruskiej - takie rozwiązanie proponują władze samorządowe Podlaskiego.
W poniedziałek marszałek województwa Jarosław Dworzański skierował projekt takiego podziału do konsultacji z samorządami - poinformował rzecznik marszałka Jan Kwasowski.
Rady powiatów mają 30 dni od dnia doręczenia projektu na ewentualne wyrażenie opinii. Kwasowski dodał, że w związku z tym projekt nowego podziału województwa na okręgi wyborcze będzie rozpatrywany na sesji sejmiku planowanej na 23 czerwca.
Oznacza to, że z sesji, która odbędzie się 26 maja, wycofany zostanie poprzedni projekt podziału na okręgi, zachowujący podział na pięć okręgów, ale ze zmianą wielkości dwóch z nich. Projekt ten otrzymał bowiem negatywne opinie rad powiatów: białostockiego i hajnowskiego.
Teraz marszałek Dworzański proponuje zmniejszenie liczby okręgów do czterech. Na okręg nr 4 miałoby przypadać najwięcej, bo 10 mandatów, i obejmowałby on powiaty: białostocki, bielski, hajnowski, siemiatycki, wysokomazowiecki i zambrowski.
"Połączono w jeden okręg wyborczy powiaty: hajnowski, bielski, siemiatycki i białostocki, w których zamieszkują skupiska wyborców należących do mniejszości narodowych" - dodał Kwasowski.
We wcześniejszej propozycji, powiat białostocki był w okręgu nr 5, wraz z powiatami: monieckim i sokólskim. Według nowej propozycji skierowanej do konsultacji, te dwa ostatnie powiaty mają znaleźć się w okręgu nr 2, wraz z miastem Suwałki i powiatami: suwalskim, augustowskim i sejneńskim. Byłoby tam do podziału 8 mandatów.
Starosta hajnowski Włodzimierz Pietroczuk powiedział PAP, że oficjalnie jeszcze nowej propozycji marszałka dotyczącej okręgów wyborczych nie otrzymał. Zapytany o nią powiedział, że "trudno będzie się do niej przyczepić", bo wiele wskazuje na to, że spełnia wymogi kodeksu wyborczego.
Ocenił jednak na gorąco, że z punktu widzenia mniejszości narodowych lepiej by było, gdyby zamiast powiatów wysokomazowieckiego i zambrowskiego w tym dużym, proponowanym okręgu, znalazł się powiat sokólski, gdzie mniejszości również zamieszkują.
"To wydaje się bardziej logiczne" - powiedział Pietroczuk. Dodał, że propozycję marszałka oceni rada powiatu.
Próba utworzenia jednego okręgu w wyborach do sejmiku, który w najlepszy sposób uwzględniałby potrzeby mniejszości narodowych w Podlaskiem, to odpowiedź na apel SLD z jesieni ubiegłego roku.
Sojusz zgłosił wówczas propozycję zmian wielkości okręgów, powołując się na prawa mniejszości zawarte w kodeksie wyborczym.
Chciał, by powiaty, gdzie są skupiska mniejszości białoruskiej, znalazły się w jednym okręgu wyborczym. Miałoby to dawać szanse mniejszości na wybór do sejmiku swoich kandydatów.
Przyjmuje się, że największe w regionie skupiska mniejszości białoruskiej są w południowo-wschodniej części województwa, w powiatach: hajnowskim, bielskim i siemiatyckim. Mniejszości litewskiej - w powiecie sejneńskim.
W jesiennych wyborach samorządowych mieszkańcy woj. podlaskiego będą wybierać 30 radnych sejmiku, tyle samo, ilu w poprzednich wyborach.
Obecnie w sejmiku województwa podlaskiego PO i PiS mają po 11 radnych, PSL - 5, SLD - 3. Władzę sprawuje koalicja PO-PSL. Za reprezentanta środowiska białoruskiego można uznać Jana Syczewskiego (klub SLD), przewodniczącego Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce.(PAP)