Poseł PiS Jacek Sasin uważa, że dobrym pomysłem jest, aby wybory samorządowe i referendum konstytucyjne odbyły się w tym samym czasie
Poseł PiS Jacek Sasin uważa, że dobrym pomysłem jest, aby wybory samorządowe i referendum konstytucyjne, zapowiedziane przez prezydenta Andrzeja Dudę, odbyły się w tym samym czasie.
Przyznał, że jest problem prawny dotyczący tego, czy w lokalach powinna być tylko jedna komisja, czy musiałyby pracować dwie: wyborcza i referendalna. Według Sasina "pewnym absurdem" byłoby, gdyby trzeba było organizować dwie komisje. "Oddzielne urny - tak. Oddzielne komisje - nie jestem przekonany" - tłumaczył poseł we wtorek w Polskim Radiu.
Prezydent w wywiadzie dla tygodnika "wSieci" powiedział, że referendum mogłoby się odbyć 11 listopada 2018 r. albo w tym okresie. 11 listopada 2018 r. to również wynikająca z Kodeksu wyborczego data wyborów samorządowych.
Odnosząc się do kwestii ograniczenia liczby kadencji władz samorządowych, Sasin podkreślił, że PiS nie wycofuje się co do zasady z dwukadencyjności w wyborach wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Partii - przypomniał - chodzi o wprowadzenie mechanizmu, który spowoduje wymianę w samorządach.
Poseł poinformował, że kandydaci PiS w wyborach zostaną przedstawieni najwcześniej jesienią, a najpóźniej do końca roku. Podkreślił, że "nie jest w stanie sobie wyobrazić", by Zjednoczona Prawica - współtworzona przez PiS, Solidarną Polskę i Polskę Razem - nie wystawiła wspólnych list w wyborach samorządowych. Zastrzegł jednak, że decyzja w tej sprawie należy do liderów partii tworzących Zjednoczoną Prawicę.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
woj/