Przeprowadzenie referendum konstytucyjnego tuż po lub w trakcie wyborów samorządowych może być skomplikowane i wprowadzać w błąd głosujących - ostrzega PKW.
Przeprowadzenie referendum konstytucyjnego tuż po lub w trakcie wyborów samorządowych może być skomplikowane merytorycznie i organizacyjnie; głosujący mogą być wprowadzeni w błąd - ostrzega PKW.
PKW przedstawiła swoje wątpliwości w związku z deklaracją prezydenta Andrzeja Dudy, który chce, by referendum dot. zmian konstytucji odbyło się 10 i 11 listopada 2018 r, co oznacza okres albo tuż po wyborach samorządowych albo w ich trakcie.
Komisja wskazuje bowiem, że w przypadku zarządzenia wyborów na 21 października 2018 r., ponowne głosowanie w wyborach wójtów, burmistrzów, prezydentów miast przeprowadzane będzie 4 listopada. Z kolei w przypadku zarządzenia wyborów na 28 października, ponowne głosowanie przeprowadzane będzie 11 listopada 2018 r.. Gdyby natomiast wybory zarządzono na 4 listopada, ponowne głosowanie odbędzie się 18 listopada 2018 r., co oznaczałoby, że referendum odbywałoby się łącznie w wyborami.
Ta zbieżność terminów rodzi - zdaniem PKW - liczne komplikacje, a ich źródłęm jest rozbieżność przepisów dwóch ustaw: Kodeksu wyborczego i ustawy o referendum ogólnokrajowym. Swoje stanowisko Państwowa Komisja Wyborcza przekazała prezydentowi oraz marszałkom Sejmu i Senatu.
Głosujący może być wprowadzony w błąd
PKW zwraca m.in. uwagę na fakt, że zgodnie z ustawą o referendum dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych pytań lub wariantów rozwiązania albo poczynienie innych dopisków poza kratką nie wpływa na ważność głosu. Natomiast Kodeks wyborczy mówi, że na ważność głosu nie wpływa poczynienie innych dopisków również w obrębie kratki. Ponadto, znowelizowany Kodeks wyborczy zmienił definicję znaku "X" w wyborach.
Według PKW, "będzie to wprowadzało w błąd zarówno wyborców biorących udział w wyborach samorządowych jak też osoby uprawnione do udziału w referendum".
Problemy organizacyjne
Kłopoty będą też dotyczyły samej organizacji referendum, bo - jak wskazuje PKW zachodzi kolizja między przepisami Kodeksu wyborczego i ustawy o referendum.
Ustawa o referendum mówi, że do trybu przeprowadzania głosowania stosuje się przepisy Kodeksu wyborczego. Według PKW oznacza to, że uwzględnione powinny zostać m. in. przepisy mówiące o powołaniu dwóch obwodowych komisji - jednej do przeprowadzenia głosowania w obwodzie i drugiej do liczenia głosów.
"Jednocześnie w ustawie o referendum ogólnokrajowym (art. 10 i 13) określony zastał tryb powoływania jednej komisji w skład której powołuje się od 4 do 8 osób, a jeżeli termin głosowania w referendum został wyznaczony na dwa kolejne dni - od 6 do 10 osób, spośród kandydatów zgłoszonych przez podmioty do tego uprawnione. Zachodzi zatem kolizja przepisów w tym zakresie" - podkreśla PKW.
"Nie można bowiem zastosować przepisów Kodeksu wyborczego do powołania dwóch komisji w referendum ogólnokrajowym, gdyż tryb ten regulują przepisy ustawy o referendum ogólnokrajowym" - zaznacza Komisja.
Ponadto, art. 12. pkt 1 ustawy o referendum ogólnokrajowym przewiduje m. in. współdziałanie komisarza wyborczego z właściwymi organami samorządu terytorialnego w przygotowaniu i przeprowadzeniu referendum.
"Dotychczas zadania gmin wykonywane były przez urzędników wyborczych - pracowników danej gminy powołanych na podstawie art. 181 Kodeksu wyborczego, który został jednak uchylony ostatnią nowelizacją Kodeksu wyborczego. Ustawodawca nie uregulował natomiast w Kodeksie wyborczym, ani też w ustawie o referendum ogólnokrajowym, kwestii wykonywania zadań związanych z organizacją referendum ogólnopolskiego przez Korpus Urzędników Wyborczych, o którym mowa w art. 191a par 1 Kodeksu wyborczego" - wskazuje PKW.
Ponadto - jak podnosi PKW - art. 12 pkt 4 ustawy o referendum ogólnokrajowym przewiduje dostarczanie kart do głosowania w referendum przez komisarzy wyborczych, a zgodnie z Kodeksem wyborczym zapewnienie dostarczenia kart do głosowania należy do urzędników wyborczych.
Z kolei art. 13 ustawy o referendum ogólnokrajowym przewiduje powołanie obwodowych komisji ds. referendum przez wójta, a Kodeks wyborczy, po ostatniej nowelizacji, przez komisarza wyborczego.
PKW zauważa też m.in., że art. 27 ustawy o referendum przewiduje przekazywanie dokumentów z głosowania w depozyt wójtowi, a Kodeks wyborczy, po ostatniej nowelizacji, urzędnikowi wyborczemu.
Według PKW mogą też być kłopoty z zapewnienia składów obwodowych komisji. "Należy bowiem zauważyć, że dla przeprowadzenia wyborów samorządowych konieczne będzie powołanie ok. 500 tys. członków obwodowych komisji. Niezależnie od terminu wyborów samorządowych do dnia 11 listopada 2018 r. nie zostaną jeszcze rozwiązane obwodowe komisje wyborcze powołane do przeprowadzenia wyborów samorządowych" - zauważa Komisja.
PKW przestrzega też, że "nałożenie się na siebie" kampanii wyborczej i kampanii referendalnej może prowadzić do problemów związanych z finansowaniem i rozliczeniem dwóch odrębnych kampanii - wyborczej i referendalnej.
Kolizja dat
PKW podnosi też, że jeśli premier zarządzi przeprowadzenie wyborów samorządowych na 28 października, to ponowne głosowanie odbywałoby się 11 listopada czyli w drugim dniu planowanego referendum.
"Należy przypomnieć, że ustawa o referendum ogólnokrajowym nie przewiduje możliwości łączenia wyborów samorządowych z referendum" - podkreśla PKW. "Rodziłoby to szereg problemów w gminach, w których odbywałyby się wybory: konieczne byłoby powołanie dodatkowych komisji wyborczych. Powodowałoby to dodatkowe problemy ze znalezieniem odpowiedniej liczby chętnych do pracy w komisjach obwodowych; problemem byłoby zorganizowanie lokali referendalnych w tych samych budynkach, w których usytuowane są lokale wyborcze, ale w innych pomieszczeniach" - alarmuje PKW.
Komisja zuważa też, że głosowanie w referendum odbywałoby się w innych godzinach niż godziny głosowania w wyborach. "Konieczne byłoby zapewnienie urn wyborczych w lokalach referendalnych. Wymagałoby to zakupu tych urn przez wszystkie gminy, w tym przeprowadzenia postępowań o zamówienie publiczne, a środki na ten cel nie są zabezpieczone w budżecie państwa. Należałoby także powołać obwodowe komisje ds. przeprowadzenia referendum za granicą, na statkach oraz w domach studenckich, które nie są powolywane w wyborach samorządowych" - wylicza PKW.
Kancelaria prezydenta wie o wątpliwościach PKW
Pełnomocnik prezydenta ds. referendum Paweł Mucha powiedział PAP, że on sam, a także prawnicy KPRP są w kontakcie z Państwową Komisją Wyborczą i prawnikami Krajowego Biura Wyborczego, a "okoliczności wyrażone w treści pisma PKW są Kancelarii Prezydenta znane". "Mamy świadomość pewnych skutków, które będą związane z potencjalnym zbiegiem tych terminów" - zaznaczył minister.
Według Muchy, zarządzenie wyborów samorządowych na 28 października, a co za tym idzie drugiej tury na 11 listopada, jest najmniej prawdopodobne, dlatego, że "dość czytelne były tu wypowiedzi liderów partii, że PiS nie planuje przeprowadzenia wyborów samorządowych 11 listopada".
Projekt postanowienia ws. zarządzenia referendum konsultacyjnego dotyczącego konstytucji prezydent Andrzej Duda ma złożyć w Senacie nie później niż 23 lipca.
js/