Partie zaczynają przygotowania do wyborów samorządowych. Terenowi korespondenci PAP sprawdzili, jakie warianty koalicji są brane pod uwagę
Partie zaczynają przygotowania do wyborów samorządowych. PAP sprawdziła, jakie warianty koalicji biorą pod uwagę poszczególne ugrupowania.
PSL w koalicji lub sam
Lider ludowców Janusz Piechociński podkreślił, że jego partia musi zdecydować, czy pójdzie do wyborów w koalicji z innymi ugrupowaniami, czy pod własnym szyldem.
- Z pierwszych konsultacji wynika, że większość opowiada się za startem w wyborach jako PSL – mówi szef PSL.
Z kolei wiceprezes partii Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego jest zdania, że koalicje w samorządach z PO powinny być traktowane jako podstawowe, bo obecnie "dobrze działają".
Politycy PSL nie wykluczają lokalnych koalicji z PiS i SLD po wyborach samorządowych
PiS chce zjednoczonej prawicy
Jak poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, w wyborach samorządowych PiS chce zawierać koalicje z komitetami lokalnymi, bo to one - w ocenie szefa klubu - będą miały największe znaczenie.
Wiceprezes partii Beata Szydło zapytana o ewentualną współpracę z innymi środowiskami prawicy, jak Solidarna Polska czy Polska Razem, stwierdziła, że wybory do europarlamentu pokazały, iż prawica powinna być zjednoczona.
- Poza PiS nie ma w tej chwili innego ugrupowania, które jest w stanie w Polsce przejąć władzę. Płaszczyzna porozumienia jest potrzebna, ale jest i ta druga strona, która musi chcieć. Porozumienie nie może odbywać się tak, że partia, która mieści się na jednej kanapie, będzie komuś dyktowała warunki - powiedziała wiceprezes PiS.
Solidarna Polska bierze pod uwagę współpracę z Polską Razem i z Ruchem Narodowym
Lider SP Zbigniew Ziobro poinformował, że jest zgoda kierownictwa partii, by na poziomie powiatów i niższych struktur samorządu struktury SP startowały pod szyldami lokalnych komitetów.
SP jest też otwarta na współpracę z Polską Razem Jarosława Gowina i z Ruchem Narodowym.
Jak podkreśla Tadeusz Cymański, koordynator SP do spraw wyborów samorządowych, jego partia jest konsekwentna w kwestii współpracy z partiami prawicowymi. Według Cymańskiego to, że ani Polska Razem, ani SP nie dostały się do PE powinno uzmysłowić Gowinowi, że współpraca jest korzystna.
Cymański poinformował, że partia rozważa też współpracę z Ruchem Narodowym.
- Mamy podobny, katolicki system wartości, a Ruch Narodowy jest blisko lokalnych społeczności, byłby cennym partnerem - ocenił b. europoseł.
Twój Ruch pod własnym szyldem
Partia zamierza w wyborach do rad gmin i powiatów wystartować z komitetów koalicyjnych lub obywatelskich.
- W wyborach do rad powiatów i rad gmin nie będziemy szli pod szyldem partyjnym, tylko będziemy starali się wszędzie, gdzie to możliwe, znaleźć osobę, wokół której można byłoby zbudować komitet obywatelski - tłumaczył w rozmowie z PAP poseł TR Łukasz Gibała. Ta sama zasada dotyczy kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
- Wyjątkiem będą wybory do sejmików wojewódzkich, w których Twój Ruch wystartuje pod własnym szyldem - dodał Gibała.
Pytany, czy TR ma preferencje, z którą partią najchętniej utworzyłby koalicje w regionach odparł, że partia pozostawia decyzje w tej sprawie strukturom lokalnym.
Polska Razem nie wyklucza porozumień z PiS
Jak powiedział PAP lider Polski Razem Jarosław Gowin, w przypadku wyborów do sejmików wojewódzkich ugrupowanie stoi jeszcze przed decyzją, czy zawrzeć jedną ogólnopolską koalicję wyborczą, czy lokalne porozumienia w każdym województwie.
Przy ogólnopolskiej koalicji partii blisko do Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
- Generalnie w wyborach do sejmików jesteśmy gotowi do współpracy ze wszystkimi ugrupowaniami centroprawicowymi - zaznacza Gowin. Nie wyklucza koalicji z PiS, a nawet z PSL. Natomiast wariant porozumienia z SLD nie wchodzi w grę.
W wyborach do rad powiatów i rad gmin struktury Polski Razem będą miały swobodę w zawieraniu lokalnych porozumień. - Są już przykłady takich porozumień, np. w Częstochowie jest porozumienie z Nową Prawicą i innymi ugrupowaniami wolnorynkowej prawicy - mówi Gowin.
Kongres Nowej Prawicy na pewno nie z Solidarną Polską i PiS-em
- Nie wykluczamy współpracy z innymi ugrupowaniami oraz środowiskami lokalnymi, o ile ich poglądy będą podobne do naszych - powiedział PAP Tomasz Sommer, rzecznik Kongresu Nowej Prawicy.
KNP rozważa ewentualność współpracy z Polską Razem Jarosława Gowina. Jednak widzi dwie poważne przeszkody, by taką współpracę nawiązać - „umizgi do PiS" i osobę b. europosła Pawła Kowala. Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że KNP wystartuje z partią Gowina „tylko, jeśli wyrzuci Kowala”.
Lider Polski Razem pytany przez PAP o takie warunki współpracy odpowiedział, że to zamyka kwestię współdziałania z Nową Prawicą.
Janusz Korwin-Mikke powiedział, że KNP do sejmików wojewódzkich "wystartuje jednolicie i prawdopodobnie samodzielnie". Zapowiedział również, że partia nie wystartuje na pewno z Solidarną Polską i PiS-em.
SLD szuka koalicjantów w partiach lewicowych
Leszek Miller pytany, gdzie SLD będzie szukać wzmocnienia, przyznał, że wraca do zeszłorocznego Kongresu Lewicy. SLD będzie prowadzić z tymi organizacjami rozmowy i umieszczać ich działaczy na swoich listach wyborczych.
Sojusz przedłużył swoją umowę koalicyjną z UP. Rozmawia też z mniejszymi partiami jak np. Unia Lewicy. Zamierza również przyciągnąć do siebie działaczy nieistniejącej już, powołanej na czas wyborów do PE, koalicji Europa Plus Twój Ruch.
Sojusz nie wyklucza budowania szerokich koalicji w wyborach samorządowych także z innymi ugrupowaniami.
Jak podkreśla rzecznik SLD Dariusz Joński, w niższych strukturach samorządowych najważniejsze są szerokie porozumienie samorządowe.
- Nie będziemy sugerować, jakie koalicje zawiązywać, a zawiązywać je trzeba, bo rzadko gdzie udaje się rządzić samodzielnie i efektywnie - podkreśla rzecznik SLD.
- Sami będziemy sugerowali, żeby iść jak najszerzej, bo są miejsca w kraju, gdzie współpracujemy z PO i z PiS-em, więc to regiony będą decydowały, z kim zawierają porozumienie na rzecz rozwoju danej miejscowości, gminy, czy powiatu – dodaje.
PO układa się lokalnie
PO chce w wyborach samorządowych stworzyć szersze porozumienie z prezydentami miast, którzy byli kiedyś w partii, albo mają bliskie jej poglądy.
Politycy PO nieoficjalnie przyznają, że w dużych miastach, gdzie mają małe szanse na zwycięstwo, raczej nie będą wystawiać własnego kandydata. Jak przekonują, nie mają wyboru, a takie decyzje są już w zasadzie przesądzone.
- Układamy się lokalnie, żeby wzmocnić nasze szanse. Tam gdzie jest prezydent bliski ideowo, prawdopodobnie nie będziemy wystawiać własnego kandydata, no bo po co wystawiać się na pewną porażkę"- przyznał w rozmowie z PAP jeden z członków władz partii.
Artykuł opracowany na podstawie relacji korespondentów PAP.
Jc/
Serwis Samorządowy PAP