Dopiero 11 grudnia ukonstytuują się ostatecznie władze sejmiku województwa podlaskiego. Tego dnia ma być kontynuowana sesja przerwana w czwartek. W programie obrad przewidziano powołanie w pełnym składzie zarządu regionu.

Czwartkową sesję przerwano, gdy salę obrad opuścili radni opozycji, w proteście przeciwko planom odwołania przewodniczącego sejmiku Karola Pileckiego z Koalicji Obywatelskiej, który w wyborach niespodziewanie pokonał kandydata PiS. W sejmiku samodzielną większość (szesnastu na trzydziestu radnych) ma Prawo i Sprawiedliwość.

Na Podlasiu wybrano marszałka, którym został Artur Kosicki z PiS; nie ma wiceprzewodniczących sejmiku i zarządu regionu.

W poniedziałek radni PiS wydali oświadczenie, w którym zadeklarowali gotowość współpracy i - jako wyraz ich dobrej woli - możliwość wycofania wniosku o odwołanie przewodniczącego z KO, powołanego też głosami kilku radnych PiS. Wezwali jednak do jak najszybszego wznowienia sesji i dokończenia wyboru władz samorządowych województwa.

W odpowiedzi o swojej woli współpracy poinformowali też we wspólnym oświadczeniu radni KO i PSL. Przypomnieli w nim jednak, że tuż po wyborze marszałek-elekt deklarował współpracę ze wszystkimi radnymi i zwrócili uwagę, że jednak "prawie natychmiast" klub PiS złożył wniosek o odwołanie Pileckiego "bez podania powodów, łamiąc własne zobowiązania i deklaracje".

Sesja zostanie dokończona 11 grudnia - zdecydował we wtorek przewodniczący sejmiku. Jak podał w zawiadomieniu do radnych obrady rozpoczną się od tego punktu, w którym zostały przerwane, czyli od wyboru wiceprzewodniczącego sejmiku. W programie sesji nadal jest m.in. odwołanie przewodniczącego sejmiku i powołanie nowego oraz dokończenie wyboru zarządu regionu nowej kadencji.

O zmianach w programie sesji zwołanej na wniosek radnych zdecydować może tylko wnioskodawca.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny

woj/