Gliwice będą miały nowy szpital, w ramach którego będzie funkcjonował SOR, czyli Szpitalny Oddział Ratunkowy. Prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka zainicjowała powstanie Szpitala Uniwersyteckiego – Centrum Chorób Cywilizacyjnych w Gliwicach.
Dzięki temu poziom usług medycznych w naszym mieście będzie na zupełnie nowym poziomie. Gliwiczanie zyskają nowe oddziały i dostęp do szerokiej oferty medycznej, który gwarantuje szpital prowadzony przez uczelnię medyczną. W ramach placówki będą też funkcjonowały oddziały, które obecnie są w szpitalu miejskim. W przeciwieństwie do planów poprzednich władz miasta, ta propozycja ma zapewnione solidne źródło finansowania (budżet państwa) oraz realne wsparcie na poziomie województwa i kraju.
Gliwice, ale również województwo śląskie, potrzebują nowoczesnego, zintegrowanego ośrodka spełniającego najwyższe standardy opieki zdrowotnej i zapewniającego najlepsze warunki opieki medycznej dla pacjentów. W nowym szpitalu będzie się kształcić kadra medyczna oraz będzie funkcjonował ośrodek badawczy.
Istniejąca w Gliwicach baza szpitalna jest przestarzała i rozproszona – Szpital Miejski nr 4 działa w kilku budynkach, m.in. przy ul. Zygmunta Starego oraz Kościuszki i Radiowej. Gliwicka placówka dysponuje jednak niezwykle cennym potencjałem ludzkim. Mamy świetnych lekarzy i personel medyczny.
Ponadlokalne porozumienie, którego inicjatorką była prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka, zostało już zawarte. List intencyjny w sprawie utworzenia i budowy Szpitala Uniwersyteckiego – Centrum Chorób Cywilizacyjnych w Gliwicach został podpisany we wrześniu.
Wraz z prezydent Gliwic list intencyjny podpisali: wojewoda śląski Marek Wójcik – reprezentujący stronę rządową, marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, wicemarszałek województwa Bartłomiej Sabat oraz prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego ds. rozwoju i transferu technologii prof. dr hab. n. med. Edward Wylęgała.
W ramach nowej placówki będzie działał SOR (Szpitalny Oddział Ratunkowy). To daje bezpieczeństwo gliwiczanom, bo – zgodnie z przepisami prawa – zespoły ratownictwa medycznego mają obowiązek przewiezienia pacjentów do najbliższego SOR-u.
Przypomnijmy, że budowę nowego szpitala miejskiego obiecywały poprzednie władze Gliwic. W obranej koncepcji nie było jednak gwarancji na zdobycie dofinansowania.
– To jeden z powodów, dla którego cała inwestycja stała pod znakiem zapytania, a przecież dla mieszkańców dobra opieka zdrowotna to rzecz absolutnie podstawowa. Powoływano się na obiecane środki, m.in. z Krajowego Planu Odbudowy, ale w KPO pieniędzy na takie przedsięwzięcia nie ma. Nie pozyskano też gwarancji środków z innych źródeł zewnętrznych. Twierdzono, że przedsięwzięcie udźwignie budżet miasta, ale mówimy tu o ogromnej kwocie, a nasz budżet, kolokwialnie mówiąc, nie jest z gumy. W przypadku szpitala uniwersyteckiego zyskamy nie tylko znacznie szerszą ofertę medyczną, ale też finansowanie z poziomu krajowego – wyjaśnia Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Poprzednie władze miasta zdecydowały się na ogłoszenie przetargu na budowę miejskiego szpitala pomimo niepewnej sytuacji finansowej. Kwota tej inwestycji miała sięgnąć prawie 900 mln zł, ale inwestycja mogłaby stanąć w miejscu z powodu braku pieniędzy.
W poprzedniej kadencji samorządowej zorganizowano przetarg na budowę szpitala miejskiego, ale ze względu na brak dofinansowania z zewnętrznych źródeł i ograniczone możliwości miejskiego budżetu, zamówienie obejmowało kilka etapów. Miały być realizowane w zależności od dostępu do pieniędzy. Miasto planowało środki jedynie na zakres podstawowy, obejmujący wybudowanie obiektu w stanie surowym zamkniętym, podłączenia do układu drogowego i częściowe zagospodarowanie terenu. Dopiero w kolejnym etapie – w ramach opcji dodatkowych – przewidywano m.in. pełne wykończenie budynku oraz doposażenie w sprzęt medyczny. Przypomnijmy, że na te zadania nie było zapewnionego finansowania.
– Widząc, delikatnie mówiąc, nieporadność w przygotowywaniu tej ważnej dla Gliwic inwestycji, postanowiłam zmienić formułę budowy obiektu tak, aby były realne szanse na realizację. I to się udaje, a list intencyjny jest tego potwierdzeniem – mówi Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Obecnie działa już powołany przez prezydent Gliwic zespół zadaniowy. Część założeń wypracowanych w poprzedniej kadencji samorządowej przy projektowaniu nowego szpitala może zostać wykorzystana.
Wiadomo, że bez zmian pozostać ma wybrana już lokalizacja przy ul. Kujawskiej, dobrze skomunikowana z drogami (w pobliżu przebiega DTŚ, blisko jest do węzła autostrad A1 i A4). Na bazie wcześniejszego projektu nowego szpitala w Gliwicach analizowane są możliwości zwiększenia liczby łóżek szpitalnych – ma ich być ponad 800. Zwiększona będzie liczba kondygnacji, pod uwagę brana jest budowa dodatkowych dwóch segmentów lub ewentualne wzniesienie dodatkowych budynków. Głównym inwestorem ma być Śląski Uniwersytet Medyczny, a wiodącym źródłem finansowania budżet państwa.
Start budowy szpitala uniwersyteckiego w tym momencie wstrzymuje rozpoczęta w poprzedniej kadencji samorządu, procedura przetargowa. Pozostaje ona wciąż nierozstrzygnięta.
– Nasi poprzednicy „rzutem na taśmę”, tuż przed wyborami, wybrali wykonawcę budowy miejskiego szpitala. Ogłosili wyniki przetargu, który – nie tylko moim zdaniem – nie był dobrze przygotowany. Świadczą o tym m.in. ponad trzy tysiące zapytań od oferentów oraz toczące się obecnie postępowanie – informuje prezydent Gliwic.
W szpitalu uniwersyteckim w pierwszej kolejności będzie gotowa część, która przejmie zadania dotychczasowego szpitala miejskiego, a następnie powstaną kliniki specjalistyczne. Mieszkańcy znajdą tam kompleksową pomoc w każdej dziedzinie.
Zgodnie z obecnymi planami, do nowej placówki zostaną przeniesione (wraz z personelem) gliwickie oddziały szpitalne:
• chorób wewnętrznych z pododdziałem nefrologii,
• urologii i urologii onkologicznej,
• anestezjologii i intensywnej terapii,
• kardiologii,
• chirurgii ogólnej z pododdziałem chirurgii naczyń,
• okulistyki,
• chirurgii urazowo-ortopedycznej,
• pediatrii,
• ortopedii dziecięcej.
Trafią tam także – przeniesione z innych miast – oddziały kliniczne Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (pogrubioną czcionką zaznaczyliśmy oddziały, których obecnie w Gliwicach nie ma, a zyskamy je po zakończeniu inwestycji):
• nefrologii z pododdziałem dializ,
• chorób wewnętrznych i diabetologii,
• urologii,
• neurologii z pododdziałem udarowym,
• pulmonologii z pododdziałem rehabilitacji pulmonologicznej,
• kardiologii,
• neurochirurgii,
• intensywnego nadzoru kardiologicznego,
• chirurgii ogólnej, bariatrycznej i medycyny ratunkowej,
• otolaryngologii i onkologii otolaryngologicznej,
• chorób wewnętrznych i dermatologii,
• alergologii i chorób wewnętrznych,
• chirurgii twarzowo-szczękowej i stomatologicznej,
• psychiatrii,
• neurologii.
Utworzone zostaną również kliniczne oddziały geriatrii i medycyny paliatywnej oraz – wpisujące się w szeroko rozumianą ideę Centrum Chorób Cywilizacyjnych – dzienne oddziały psychiatrii, psychogeriatrii i leczenia uzależnień. (UM)