Autorka książki "Miłość na gruzach Kosowa" spotkała się z gniewską młodzieżą, by opowiedzieć o swej historii
Do Albanii zgodziła się pojechać, dlatego, że bardzo kochała. O miłości do Ruzhdim'ego i o tym, że nie mogła wrócić z córką do Polski gniewskiej młodzieży opowiedziała Izabela Chojnacka, tczewianka i autorka książki pt. „Miłość na gruzach Kosowa".
W ramach Dyskusyjnego Klubu Książki organizowanego przez Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczna im. Księdza Fabiana Wierzchowskiego w Gniewie, w środę 13 maja, odbyło się spotkanie autorskie Izabeli Chojnackiej - tczewianki więzionej przez jej kochanego i jego rodzinę w Albanii. Podczas spotkania autorka opowiedziała o swojej sytuacji i trudnym życiu w powojennym Kosowie, o tym jak w końcu udało się jej wrócić do domu do Polski i kto jej w tym pomógł. Nie zdradzając więcej szczegółów zachęcamy do przeczytania jej historii, która być może trafi do wielu kobiet będących w podobnej sytuacji.
MD
Na forum Izabela pisze:
Ja nie pisałam tej książki, żeby poróżnić zwolenników Kosowa i Serbii. To sprawa polityczna. Nie obwiniam Serbów za nic ani nie czuje urazy do Albańczyków. Prawdę o wojnie, o sytuacji politycznej znają tylko niektórzy. I nie można wyrażać swoich pochopnych opinii, jeśli nie wiemy jak było naprawdę... Zdaje sobie też sprawę, że nie mam szans, żeby młode dziewczyny zniechęcić do związku z muzułmanami. Wiem, jak potrafią o kobietę zabiegać i jak ciężko jest oprzeć im się. Pisząc tę książkę chciałam tylko opowiedzieć, jak tam jest, co przeżyłam. Chciałam uprzedzić, że ta piękna, bajkowa miłość nie zawsze będzie trwać, a książę z bajki może okazać się tyranem. Jestem teraz w Polsce razem z córcią i zaczynamy życie od nowa.