Batalia o most trwała ponad 20 lat. Kilka kadencji samorządów, społeczne akcje i manifestacje. Wiele wody w Wiśle upłynęło zanim inwestycja marzeń stała się faktem
Batalia o most trwała ponad 20 lat. Kilka kadencji samorządów, społeczne akcje i manifestacje. Wiele wody w Wiśle upłynęło zanim inwestycja marzeń stała się faktem. 2010 pomimo, że był w całej Polsce rokiem walki z Wisłą, dla Powiśla i gminy Gniew okazał się rokiem zwycięstwa nad rzeką, która do tej pory stanowiła barierę dla gospodarczego rozwoju, niczym berliński mur. Ciężko będzie znaleźć drugą taką inwestycję, która zanim doczekała się realizacji, wymagała tak długiej, a czasami i dramatycznej walki, jak budowa mostu przez Wisłę k. Kwidzyna. Prozaiczny i jakże przyziemny, jak na XXI wiek powód, który przez kilkadziesiąt lat blokuje rozwój regionu i uniemożliwia kontakty międzyludzkie społeczności podzielonej rzeką - brak mostu. Dramat braku możliwości przedostania się na drugi brzeg, wyjaskrawiały przykłady niemogących odwiedzać się rodzin mieszkających po przeciwnych stronach Wisły. Problem nabrzmiewał wraz z rozwojem przemysłu w Kwidzynie i turystyki w Gniewie. Presja społeczna na most była coraz większa. Żywioł rzeki, który w ubiegłym roku niemal całkowicie odciął komunikację między dwoma regionami tylko uwypuklił potrzebę budowy mostu. Promy, bo o nich mowa, były dla mieszkańców dwóch brzegów Wisły jedyną nadzieją na przeprawę. Korzystali z niej handlowcy, rzemieślnicy. Korzystał rolnik z Opalenia jadący na targ do Kwidzyna, korzystał też rzeźbiarz z okolic Białej Góry, sprzedający swe urocze figurki na dziedzińcu gniewskiego zamku. Natura jednak strasznie się rozgniewała i nawet napędzane nurtem Wisły promy musiały poddać się rzece.
Wreszcie nastąpiła długo oczekiwana decyzja. Most powstanie. Odpowiednie podpisy w odpowiednich miejscach na umowie Generalnej Dyrekcji Dróg z Budimexem jako wykonawcą, zwieńczyły wieloletnie starania samorządowców i mieszkańców gmin Gniew i Kwidzyn. Jaka była radość, kiedy to po chwilach grozy związanych z protestami organizacji przyrodniczych, wreszcie udało się przebrnąć przez dżunglę administracyjnych przeszkód i budowa mostu stała się namacalną rzeczywistością. Koparki, buldożery i wozidła ruszyły do boju we wrześniu 2010 roku. Tysiące ton zdjętego humusu, setki wbitych przez kafary betonowych pali, dziesiątki kontenerów budowlanych oraz liczni robotnicy, inżynierowie, geodeci w kaskach i w pomarańczowych kamizelkach. Krajobraz dotąd prawie bezludnej doliny Wisły zmienił się w wielki plac budowy.
Wrzesień, październik, listopad i grudzień upłynęły pod znakiem przygotowywania gruntu pod drogi dojazdowe do mostu, wycinki drzew i krzewów oraz wbijania betonowych pali przez kafary. W grudniu prace rozpoczęto w nurcie rzeki. Pomimo śniegów i mrozów robót nie przerwano. Lepszy mróz i twardy grunt aniżeli odwilż i błotnista breja - mówili inżynierowie. Niestety w styczniu przyszła gwałtowna odwilż. Wielki śnieg znikał z dnia na dzień. Rzeki po trzymiesięcznej przerwie znowu wylały. Plac budowy częściowo zalała woda.
Królowa polskich rzek, na swoim dolnym odcinku, w ciągu dwóch najbliższych lat spięta zostanie dwoma nowymi mostami. Tuż pod Gniewem budowa dopiero się rozkręca, wiosną ruszy na dobre. Tymczasem kilkadziesiąt kilometrów w górę rzeki, pod Grudziądzem, toczy się prawdziwa walka z czasem i żywiołem przy łączeniu kolejnych elementów wielkiego mostu autostradowego. Tam podczas naszpikowanego powodziami roku 2010 aż trzykrotnie ewakuowano się z placu budowy. Styczniowa powódź to pierwszy sprawdzian ekip budowlanych budujących gniewsko-kwidzyński most. Jak poradzą sobie z wielką wodą inżynierowie i budowlańcy? Czy wykonawca dotrzyma terminu i czy zgodnie z zapowiedziami, na Boże Narodzenie 2012 roku będziemy już mogli pojechać nowym mostem do Kwidzyna? Nadwiślański „extradosed", łączący dwa perspektywiczne regiony Ma być najpiękniejszą konstrukcją tego typu w Polsce.
Brak mostu dla Powiśla jest hamulcem gospodarczym nie do przeskoczenia. Tak, jak nie do przeskoczenia jest Wisła. Przeprawa łącząca powiaty tczewski i kwidzyński ożywi gospodarczo region Powiśla. Dla kwidzyńskiej strefy przemysłowej most potrzebny jest jak powietrze. Dla posiadającej gospodarczy a szczególnie turystyczny potencjał gminy Gniew most to otwarcie na świat. Kwidzyński biznes wreszcie połączą się autostradą z Trójmiastem. Atrakcyjny turystycznie region Kociewia stanie się miejscem ekspansji i turystycznych wypadów dla mieszkańców Kwidzyna. Znacznie łatwiejsza stanie się też podróż na Mazury. Korzyści będą widoczne również w demograficznej strukturze regionu, oświacie, służbie zdrowia i w transporcie.
Most Sama konstrukcja mostowa będzie miała 808,5m długości i składać się będzie z 6 przęseł. Łącznie powstaną trzy estakady o długości 144,4 m, 473m i 409,6m.
W ramach inwestycji powstaną również dwa małe mosty - przez rzekę Liwę i Strugę Młyńską oraz trzy przejścia dla zwierząt. Inwestycja obejmie też roboty drogowe. I tak projekt przewiduje budowę odcinka drogi krajowej nr 90 od skrzyżowania z drogą krajową nr 1 w miejscowości Jeleń aż do skrzyżowania z drogą krajową nr 55 w Baldramie k. Kwidzyna. Skorzystają również użytkownicy lokalnych dróg, gdyż przewidziano przebudowę oraz budowę układów 17 tras dróg powiatowych, gminnych, wewnętrznych i zjazdów do gospodarstw.
Główną trasę do mostu stanowić będzie droga jednojezdniowa, dwupasowa, o długości 11,927km, natomiast na dwóch odcinkach jako trzypasowa z rozdzieleniem przeciwnych kierunków ruchu.
Most przetnie Wisłę na 868 kilometrze rzeki około kilometra na północ od przeprawy promowej w Korzeniewie i Opaleniu.
W ramach budowy powstaną skrzyżowania skanalizowane z drogą krajową nr 1 w Jeleniu (docelowo z sygnalizacja świetlną), skrzyżowanie skanalizowane z drogami lokalnymi Jeleń - Rakowiec, Jaźwiska - Aplinki, Jaźwiska - Opalenie, z drogą na Janowo oraz Gniewskie Pole - Korzeniewo. Rondo powstanie na drodze krajowej nr 55 relacji Malbork - Grudziądz (w miejscowości Baldram).
Prędkość projektowana dla drogi głównej wynosić będzie 80km/h a szerokość pasów ruchu wyniesie 3,5m.
Ogólny bilans robót ziemnych przewiduje wykopy rzędu 230 114 m3 i nasypy wielkości 535 490 m3. Podczas budowy nastąpi wymiana gruntów nienośnych, łącznie 73 160 m3, z czego większość już została wykonana.
W projekcie przewidziano wzmocnienie podłoża poprzez wbicie 5685 kolumn o łącznej długości 28 395 mb. Projekt przewiduje również uszczelnienie wałów przeciwpowodziowych rzeki Wisły (dł. 2x56m) oraz Strugi Młyńskiej (dł. 55m) a także przebudowę ostróg. Trasa będzie oświetlona, wyposażona w ekrany akustyczne i przydrożną zieleń.
Już się nie możemy doczekać, kiedy to pomkniemy nowym mostem nad Wisłą. Trzymamy więc kciuki za budowlańców! Do końca listopada 2010roku upłynęło 8,7% czasu na ukończenie inwestycji. Zaawansowanie robót wynosiło 7,65 % w stosunku do Kwoty Kontraktowej. Postępy prac możemy na bieżąco śledzić wchodząc na stronę internetową:
http://www.zbm.home.pl/mostkwidz/ oraz na
www.e-kwidzyn.pl.
Grzegorz Wasielewski